Kto sieje wiatr, zbiera burze - tak w skrócie komentują sprawę przeszukania u Zbigniewa Ziobry rozmówcy Prawo.pl. Przypominają, że minister Ziobro, jako minister i prokurator generalny, wielokrotnie informował o sukcesach służb w tzw. medialnych sprawach. Przypominają też choćby przeszukania prowadzone przez CBA w biurach prezesa NIK Mariana Banasia i senatora Stanisława Koguta, czy w mieszkaniu posła Stanisława Gawłowskiego, w których przyjmowano, że immunitet nie obejmuje przeszukania pomieszczeń. Dodatkowo podnoszą, że za jego czasów - ustawą z dnia 11 marca 2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz  niektórych innych ustaw dokonano zmian w zakresie wykorzystywania w procesie karnym dowodów uzyskanych w sposób nielegalny. Chodzi m.in. o art. 168a, zgodnie z którym "dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 par. 1 Kodeksu karnego, chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności". Wcześniej, przed zmianami, takie dowody były niedopuszczalne.

Przypomnijmy, że 26 marca funkcjonariusze ABW prowadzili w całej Polsce przeszukania związane ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Pięć osób zostało zatrzymanych, w tym czterech urzędników z MS (usłyszeli zarzuty). Emocje wzbudziły jednak przeszukania, prowadzone m.in. w domu Ziobry. Europoseł Patryk Jaki informował poprzez X, że funkcjonariusze "wybijali szyby i niszczyli dom". - Wszystko pod jego nieobecność i leczenie w związku z nowotworem. Jego nieobecność była łatwa do ustalenia. Nie było nawet próby kontaktu - przecież umożliwiłby wejście, a telefon jest znany. To było jednak celowe. Gangsterskie działanie - napisał.

Czytaj: Czas skończyć z owocami zatrutego drzewa? NRA chce zmian w procedurze karnej >>

Cztery osoby zatrzymane ws. Funduszu Sprawiedliwości, przeszukano dom Ziobry >>

Co służbom wolno, a czego nie?

Jacek Kudła, biegły, ekspert z zakresu czynności operacyjno-śledczych wyjaśnia, że służby m.in. policja i ABW, posiadają uprawnienia ustawowe do dokonania przeszukania. - W tzw. trybie zwykłym uprawniona służba powinna dokonać przeszukania na podstawie: postanowienia sądu lub prokuratora, które należy okazać osobie, u której przeszukanie ma być przeprowadzone. Natomiast w wypadkach niecierpiących zwłoki - jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania. Postanowienie sądu lub prokuratora w przedmiocie zatwierdzenia należy doręczyć osobie, u której dokonano przeszukania, w terminie 7 dni od daty czynności na zgłoszone do protokołu żądanie tej osoby. O prawie zgłoszenia żądania należy ją pouczyć - przytacza przepisy.

Dodaje również, że służby powinny uczynić wszystko, aby przeszukanie było legalne.  - W mojej ocenie niewystarczające jest częste stwierdzenie wygłaszane w praktyce: "przecież mieliśmy nakaz". Służby muszą pamiętać o celu czynności jaką jest przeszukanie. A według art. 219 par. 1 i 2 k.pk. jest nim: wykrycie lub zatrzymanie, albo przymusowe doprowadzenie osoby podejrzanej, a także znalezienie rzeczy mogących stanowić dowód w sprawie lub znalezienie rzeczy podlegających zajęciu w postępowaniu karnym. W mojej ocenie przeszukanie jest czynnością bardzo mocno ingerującą w gwarancje konstytucyjne danej osoby. Ingerujące w jej prawo do wolności osobistej, prawo do miru domowego czy prawo własności. Zatem konieczne jest zachowanie właściwych proporcji (zasada proporcjonalności) pomiędzy koniecznością przeprowadzenia przeszukania, a gwarancjami danej osoby - mówi.

Dlatego, w ocenie Kudły, ważne jest by służby podczas przeszukania wykazały się "szczególną wrażliwością i wyrozumiałością właściwą dla danej sytuacji faktycznej".

Czytaj też w LEX: Wykładnia językowa art. 168a kpk na podstawie zasad intertemporalnych >

Czytaj: SN: W procesie poszlakowym dowody ocenia się nie tylko indywidualnie, ale i jako całość
 

Polityk, to nie terrorysta

Dodaje, że służby powinny też odróżnić przeszukanie i zatrzymanie terrorysty od przeszukania pomieszczeń i miejsc należących na przykład do polityka, który ewentualnie miałby „złamać prawo”.

- Pamiętajmy, że podstawę faktyczną przeszukania stanowi: zaistnienie uzasadnionej podstawy do przypuszczenia, że poszukiwana osoba lub rzecz znajdują się w określonym miejscu. Przesłanka ta powinna zachodzić łącznie z podstawą prawną tej czynności czyli zgodnie z art. 219 oraz 220 i odpowiednio innymi przepisami Kodeksu postępowania karnego. W mojej ocenie kluczowe znaczenie dla rzetelnego przeprowadzenia przeszukania ma fakt, czy dane rzeczy, które organ pragnie odnaleźć, stanowią dowód przestępstwa i, czy znajdują się w danym miejscu, czy wynika to z ustaleń procesowych. Dalej należy ustalić czy, rzecz (rzeczy) ta może zostać utracona, gdyby przeszukanie w danym miejscu i czasie nie zostało przeprowadzone - wskazuje Kudła.

Jak trzeba to i "z drzwiami"

Biegły dodaje, że istotny jest także sposób wejścia do pomieszczeń. Wyjaśnia, że:

  • w przypadku braku możliwości swobodnego wejścia do pomieszczenia, w którym ma nastąpić przeszukanie, można wykonać tę czynność, pokonując przeszkodę uniemożliwiającą wejście, nawet gdyby mogło to spowodować uszkodzenie mienia, jednak bez wyrządzania nadmiernej szkody. Usunięcie tej przeszkody nie może zagrażać bezpieczeństwu uczestników przeszukania i osób postronnych.
  • takie wejście do pomieszczenia, jeżeli wcześniej nie zostało zaplanowane, powinno być w miarę możliwości uzgodnione z przełożonym, a z prokuratorem wówczas, gdy w ramach prowadzonego lub nadzorowanego postępowania powierzył Policji lub innej służbie dokonanie przeszukania.

- Każdy przypadek wejścia do pomieszczenia w sposób związany z pokonaniem przeszkody fizycznej (wyłamanie zamków w drzwiach itd.) oraz każdy przypadek uszkodzenia mienia podczas dokonywania tych czynności, powinien być odnotowany w protokole przeszukania i podlega zgłoszeniu właściwemu przełożonemu. W takim przypadku, policjant lub uprawniony funkcjonariusz danej służby umieszcza w protokole przeszukania informacje na temat przyczyn i skutków użycia siły fizycznej lub środków przeznaczonych do tego celu, w tym materiałów wybuchowych - mówi.

Kudła dodaje, że jeśli w takiej sytuacji domowników nie było w domu, pomieszczenie należy zabezpieczyć, pozostawiając na drzwiach lub w innym miejscu informację określającą jednostkę policji, która przeprowadziła czynność wraz z podaniem adresu i kontaktu telefonicznego. -Zabezpieczenie w szczególności może polegać na naprawie lub wymianie elementów uszkodzonych podczas takiego rodzaju wejścia - podsumowuje.

Czy immunitet ma znaczenie?

Obecny minister sprawiedliwości Adam Bodnar ocenił, że wszystko zostało dokonane zgodnie z procedurami i jak zapewnił, nie obawia się zażaleń. Sami zainteresowani podnosili jednak, że przeszukań dokonano w ich domach mimo tego, że chroni ich immunitet poselski.

- Od lat toczy się o to spór w doktrynie - osobiście uważam, że immunitet ma charakter szeroki i obejmuje również kwestię przeszukiwania pomieszczeń należących do osoby, która jest nim objęta - mówi pytany o to prof. dr hab. Marek Chmaj, radca prawny, Kancelaria Radcowska Chmaj i Wspólnicy. Jak zastrzega, nie sposób nie zauważyć, że przez ostatnie osiem lat stosowano zupełnie przeciwną wykładnię tych przepisów. - Prokuratura, której szefem był Zbigniew Ziobro, sama dokonywała takich przeszukań - np. w biurach prezesa NIK Mariana Banasia i senatora Stanisława Koguta, czy w mieszkaniu posła Stanisława Gawłowskiego. Hipokryzją jest więc posługiwanie się teraz moją opinią prawną w tej sprawie przez posłów Suwerennej Polski, skoro kluczowi przedstawiciele tego ugrupowania zadbali, by utrwaliła się wykładnia, zgodnie z którą immunitet rozumiany jest bardzo wąsko - dodaje.

Dowody i tak sąd rozpatrzy

Na jeszcze inną kwestię zwraca uwagę Agnieszka Prętczyńska, adwokat (Agnieszka Prętczyńska Kancelaria Adwokacka). - W mojej ocenie rozważania czy przeszukanie było zgodne z prawem, czy niezgodne - nie mają znaczenia, dlatego że finalnie liczy się to, czy znaleziono jakiekolwiek dowody w czasie przeszukania. Jeśli tak - to przypominam - jest artykuł 168a k.p.k., który stanowi, że wszystko może być dowodem. Nie można go odrzucić tylko dlatego, że uznany jest za niezgodny z prawem, pozyskany w przestępstwie itp. Dowód to dowód - mówi.

Dodaje, że nawet jeśli potwierdzą się wątpliwości dotyczące przeprowadzonych przeszukań to dowody, które zostały znalezione, będą brane pod uwagę w postępowaniu. - Sąd karny musi działać zgodnie z zasadą dążenia do prawdy na bazie wszystkich możliwych, dostępnych dowodów i to jest kluczowe - mówi.

Mecenas przyznaje, że można oczywiście składać skargę na te czynności. - Z kolei jeśli chodzi o zniszczenia, to uzyskanie czegokolwiek może być problematyczne. Oczywiście można domagać się zwrotu kosztów z tym związanych, pisać do szefa służby ale no cóż, pisałam wielokrotnie w sprawie wyważonych drzwi i nigdy nie udało się niczego uzyskać - kwituje.