W ostatnim czasie głośno było o postępowaniach wyjaśniających prowadzonych wobec sędziów w związku z ich wypowiedziami medialnymi, czy np. udziałem w symulacji rozprawy sądowej. Jedna z tych spraw ma wkrótce trafić do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Chodzi o sędziego Igora Tuleyę. Jego pełnomocnik nie został dopuszczony - przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych -  do udziału w przesłuchaniu sędziego w charakterze świadka. 

Czytaj: Sędziowie o dyscyplinarkach - mamy mniej praw niż przestępca>>

Sędziowie w tym kontekście podnoszą także kwestie przesłuchiwania ich, w charakterze świadków, w postępowaniu wyjaśniającym. W ich ocenie nie ma do tego podstaw prawny. Także Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar podnosił, że zgodnie z obowiązuącymi przepisami, rzecznik może jedynie odebrać oświadczenia na piśmie, może też sędziego wysłuchać - na jego prośbę. 

Rzecznik dyscyplinarny powołuje się na Sąd Najwyższy

Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab odnosząc się do tego podkreślił, że oceny sędziów, dotyczące postępowania wyjaśniającego, wynikają z braku należytej analizy przepisów, a konkretnie - prawa o ustroju sądów powszechnych. Dodał, że nie znajduje w niej oparcia stwierdzenie, że brak jest podstawy prawnej do przesłuchania sędziego w charakterze świadka, w postępowaniu wyjaśniającym.  

-  Celem analizy wstępnej materiału dowodowego jest wszak ustalenie, czy zachowanie sędziego wypełnia znamiona przewinienia dyscyplinarnego. Weryfikacja tego materiału musi więc przebiegać według reguł kodeksu postępowania karnego, stosowanych w myśl art. 128 Prawa o ustroju sądów powszechnych. Ograniczenie czynności rzecznika do pisemnego, bądź ustnego, oświadczenia sędziego byłoby działaniem naruszającym precyzyjnie sformułowany wymóg ustawowy - zaznaczył.

Odwołał się przy tym do orzecznictwa Sądu Najwyższego - Sądu Dyscyplinarnego. Przytoczył postanowienie z 5 grudnia 2005 roku, w którym - jak wskazał - SN podkreślił, że treścią czynności wyjaśniających "jest postępowanie dowodowe, normowane przepisami kodeksu postępowania karnego, czyli przesłuchanie świadków, opinie biegłych, konfrontacje czy oględziny". 

- Tożsamy pogląd wyrażono w postanowieniu Sądu Najwyższego - Sądu Dyscyplinarnego z 3 lutego 2003 roku, że zakres czynności podejmowanych dla wstępnego wyjaśnienia okoliczności koniecznych dla ustalenia znamion przewinienia dyscyplinarnego nie został szczegółowo określony w ustawie, jednak konieczne jest odwołanie się w tym zakresie do przepisów kodeksu postępowania karnego, bo chodzi o działania stanowiące postępowanie dowodowe - dodał.

 

Kasicki: rzecznik odnosi się do starego stanu prawnego

W ocenie sędziego Kasickiego rzecznik dyscyplinarny odnosi się do starego stanu prawnego.

- Przypominam, że art. 114 par. 2 usp (prawo o ustroju sądów powszechnych), zakreślający ramy postępowania wyjaśniającego, obowiązuje od 3 kwietnia 2018 r. Wcześniej takiego przepisu nie było. A zatem przed 3 kwietnia 2018 r., w ramach postępowania wyjaśniającego, wolno było przesłuchiwać sędziów podejrzanych o delikt dyscyplinarny jako świadków. I tego dotyczą przywołane orzeczenia Sądu Najwyższego sprzed lat - wyjaśnił.

W myśl tego przepisu rzecznik dyscyplinarny w ramach czynności wyjaśniających może wezwać sędziego do złożenia pisemnego oświadczenia dotyczącego przedmiotu czynności, w terminie czternastu dni od dnia otrzymania wezwania. Może również odebrać od sędziego oświadczenie ustne. Także RPO wskazywał, że z tych przepisów nie wynika kompetencja do przesłuchiwania sędziów w charakterze świadka. 

W ocenie prawników ponieważ przepis ten określa jakie czynności może podjąć rzecznik dyscyplinarny wobec sędziego w postępowaniu wyjaśniającym, nie można w tym zakresie stosować art. 128 - na który powołał się sędzia Schab. A zgodnie z tym przepisem w sprawach nieuregulowanych stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu postępowania karnego.