Podczas spotkania Pracodawcy RP przedstawili niezwykle krytyczny raport na ten temat, przygotowany przez Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP. Przedstawiono także case studies dotyczące konkretnych przypadków ustaw przyjętych z rażącym naruszeniem prawa.
Jak wynika z raportu, stanowienie prawa w Polsce odbywa się w sposób sprzeczny z zasadami dialogu społecznego. Przedstawiciele reprezentatywnych organizacji pracodawców oraz organizacji związkowych nie są dopuszczani do wszystkich posiedzeń komisji i podkomisji parlamentarnych, a konsultacje społeczne ustaw, rozporządzeń i innych dokumentów odbywa się sporadycznie i z reguły nieterminowo. Często czas przeznaczony na konsultacje jest tak krótki, że nie ma żadnych szans na przedstawienie stanowiska ani sformułowanie uwag.
Pracodawcy RP wskazują, iż niezbędna jest reforma systemu stanowienia prawa oraz podejścia władzy wykonawczej i ustawodawczej do dialogu społecznego. - Urzędnicy i politycy powinni zrozumieć, że udział partnerów społecznych w procesie legislacyjnym pozwala stworzyć lepsze prawo – powiedział podczas spotkania Adam Ambrozik, zastępca Dyrektora Generalnego Pracodawców RP.
Zdaniem organizacji niezbędne jest wzmocnienie roli konsultacji społecznych. W Europie, zarówno na poziomie unijnym, jak i na szczeblu krajowym, stanowią one nieodłączny element procesu legislacyjnego. Przeprowadzane są wielokrotnie, m.in. na etapie przygotowania założeń projektu oraz po powstaniu projektu, a także w różnej formie – często korzysta się z wysłuchania publicznego. Niezmiernie ważne jest również respektowanie ustawowych terminów konsultacji, co pozwala partnerom na spokojną analizę przepisów i przedstawienie merytorycznego stanowiska.
- Postulujemy również zwiększenie transparentności w procesie stanowienia prawa. Dzisiaj dostęp do dokumentów oraz posiedzeń komisji i podkomisji zależy od dobrej woli urzędników oraz polityków – mówił Ambrozik. Kluczowe jest zapewnienie partnerom społecznym wstępu na wszystkie merytoryczne posiedzenia komisji oraz podkomisji parlamentarnych, ze szczególnym uwzględnieniem tych ostatnich, a także publikacji sprawozdań z tych posiedzeń. Często właśnie podczas prac podkomisji przedłożenia ulegają zadziwiającym zmianom, które w efekcie wypaczają pierwotny sens projektu.
Pracodawcy RP chcą również wzmocnienia roli Oceny Skutków Regulacji, która aktualnie nie spełnia swojego zadania. - Owszem, towarzyszy aktom prawnym, jednak jest przykładem lekceważenia partnerów społecznych. Niezbędna jest analiza projektowanych aktów prawnych ex ante, pod kątem ewentualnych barier oraz ex post, pod kątem oceny funkcjonowania przepisów w praktyce. Należy również oszacować w OSR koszty biurokratyczne regulacji, przede wszystkim po stronie przedsiębiorców. Dziś OSR dotyczy głównie wpływu regulacji na administrację państwową, natomiast analizy wpływu na przedsiębiorców można szukać ze świecą – uważa zastępca Dyrektora Generalnego.
Podczas spotkania zaproszeni goście przedstawili skandaliczne przykłady stanowienia prawa w Polsce z ostatnich miesięcy. Jednym z nich była głośna nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, zwana potocznie ustawą śmieciową, której uchwalenie, jak powiedział Marian Mazurek, partner zarządzający w kancelarii M. Mazurek i Partnerzy, de facto doprowadziło do nacjonalizacji tej dziedziny gospodarki nie licząc się z przedsiębiorcami, którzy swego czasu zainwestowali pieniądze w instalacje do przetwarzania odpadów. - Choć ustawa ma 15 artykułów, nowelizacja dołożyła do niej 52 kolejne. Projekt jest niespójny i często wewnętrznie sprzeczny. Minister Środowiska wystąpił do organizacji społecznych o opinie do projektu już po przesłaniu go do Sejmu, a liczne stanowiska organizacji społecznych nigdy nie zostały poddane analizie i ocenie. Nie została także przedłożona posłom i partnerom społecznym opinia zgodności projektu z Konstytucją – punktował kolejne błędy Marian Mazurek.
Z kolei Jacek Bielecki, członek zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich, udowodnił na przykładach rządowego projektu zmiany ustawy o wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania, czyli tzw. programu „rodzina na swoim” i ustawy o efektywności energetycznej, że system stanowienia prawa w Polsce umożliwia wypaczenie intencji konstytucyjnych organów inicjujących proces ustawodawczy.
Robert Leszczyński – dyrektor Departamentu Gospodarki Zasobami i Ochrony Powierzchni, KGHM Polska Miedź S.A. opisał fatalną legislację związaną z rządowym projektem ustawy o prawie geologicznym i górniczym. Efektem chaosu organizacji kolejnych posiedzeń komisji było powstanie zupełnie innego projektu niż pierwotny. Największymi zwycięzcami tych zmian byli samorządy. Leszczyński podkreślał niespójność stanowisk różnych organów rządu.
- Większość ustaw uchwalanych przez parlament jest niekonstytucyjna – skomentował Marian Mazurek poziom polskiego prawodawstwa.