Prowokacja dziennikarska udana, ale przepraszać za zdjęcia trzeba
Samo zasłonięcie oczu podejrzanego jest pozorem zachowania ochrony jego praw. W istocie pokazanie twarzy pozwala z łatwością zidentyfikować osobę - stwierdził Sąd Apelacyjny w Warszawie. Nakazał więc przeproszenie przez redakcję dziennika Fakt mężczyzny, wobec którego zastosowano prowokację dziennikarską.