Jak poinformowała w piątek szefowa Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie Grażyna Starosielec, dochodzenie zostało wszczęte po przeprowadzeniu 30-dniowego postępowania sprawdzającego.
„Dowody, które zgromadziliśmy w jego trakcie, wskazują na to, że podczas szkoleń prowadzonych w Kościerzynie, mogło dojść do poświadczenia nieprawdy w dokumentach” – wyjaśniła Starosielec dodając, że właśnie pod kątem tego czynu, zagrożonego karą do pięciu lat więzienia, będzie prowadzone dochodzenie.
„Oczywiście w jego trakcie zbadamy też kwestię sformułowań, które – według mediów, miały padać podczas szkoleń” – powiedziała prokurator. Dodała, że jak na razie ze zgromadzonych przez śledczych materiałów nie wynika, aby akurat w czasie kursów w Kościerzynie prowadzący je mieli używać określeń podżegających do popełnienia przestępstwa.
Kościerska prokuratura zajęła się sprawą szkoleń kierowców tirów, organizowanych przez Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego, po tym, jak przed kilkoma tygodniami TVN i TVN24 pokazały materiały świadczące, iż podczas kursów wykładowcy nakłaniają, aby w razie zagrożenia na drogach nie narażali ładunku, tylko powodowali wypadek. "Walcie po osobówce, jest poniżej waszych nóg" – mieli radzić prowadzący szkolenia. Kursy odbywały się m.in. w Kępnie, Kielcach i Kościerzynie.
Prokuratura z Kościerzyny zajęła się sprawą z urzędu – po doniesieniach medialnych. Własne zawiadomienia w tej sprawie złożyli też w prokuraturze w Kościerzynie i we wspomnianych pozostałych miejscowościach minister infrastruktury Cezary Grabarczyk oraz zarząd główny Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego. (PAP)
Prokuratura sprawdzi szkolenia kierowców tirów
Prokuratura w Kościerzynie wszczęła dochodzenie w sprawie szkoleń dla kierowców tirów, organizowanych przez Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego. Prowadzący kursy mieli, według doniesień mediów, radzić kierowcom ciężarówek: "Walcie po osobówce".