Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", propozycja zwiększenia represyjności odpowiedzialności zawodowej budzi opór środowiska prokuratorskiego. Ale – przyznają zgodnie oskarżyciele – są też rozwiązania, których nie sposób krytykować.
Czytaj: Sejm: komisja rekomenduje podporządkowanie prokuratury ministrowi>>
Przepisy o odpowiedzialności służbowej, dyscyplinarnej i karnej to w sumie blisko 40 artykułów: niemal 1/5 projektowanej regulacji. – Spora część z proponowanych rozwiązań zasługuje na aprobatę. Są jednak regulacje, do których odnieść się należy krytycznie – mówi Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
Zastrzeżenia związkowców budzi zwiększoną represyjność prokuratorskich dyscyplinarek, która przejawia się w wydłużeniu okresów przedawnienia deliktów dyscyplinarnych (nawet do ośmiu lat, gdy sformułowano już zarzut wobec konkretnego oskarżyciela) i okresów zakazu awansowania i tzw. zatarcia kary (zob. ramka). Skała mówi, że w trakcie prac podkomisji sejmowej związkowcy dowiedzieli się, że podobne rozwiązana mają być też zastosowane wobec sędziów.
Mniej krytycznie ocenia to Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad Vocem”. Według niego zwiększona represyjność dotyczyć będzie właśnie tylko przewinień o poważnym charakterze. Więcej>>>
Dowiedz się więcej z książki | |
Prokuratura w Polsce (1918-2014)
|