Zdarzenie miało miejsce w kwietniu 2016 r. Elżbieta A.-Z. , prokurator z Łowicza stanęła przed sądem dyscyplinarnym I instancji, którym jest obecnie Sąd Najwyższy obwiniona o uchybienie godności urzędu i naruszenie prawa.

Zdarzenie na skrzyżowaniu

Przewinienie polegało na tym, że na skrzyżowaniu pod Skierniewicami policjanci zauważyli zatrzymujące się auto, które nie skręcało, ani nie poruszało się, mimo braku jakiegokolwiek ruchu.

Czytaj: Prokurator usunięty ze służby za jazdę po pijanemu>>

Funkcjonariusze zauważyli, że kierowca i pasażer zamieniają się miejscami. Kierowcą był 14-leni syn pani prokurator. Gdy policjanci podeszli do jej auta, już siedziała za kierownicą. Następnie funkcjonariusze kazali jej zjechać ze skrzyżowania ok. 8-10 metrów. Po chwili i po zbadaniu alkomatem okazało się, że Elżbieta A. - Z. może być pod wpływem alkoholu. Na miejsce zdarzenia przyjechał przełożony obwinionej i razem pojechali do szpitala, gdzie pobrano próbki krwi. Przypuszczenia o spożyciu alkoholu przez panią prokurator potwierdziły się.

W Sądzie Najwyższym zeznania złożyli dwaj policjanci, powołani na świadków Sylwia B. i Sebastian D. Obwiniona wyjaśniała, że dała prowadzić auto synowi z domu do sklepu.

Zarzuty rzecznika dyscyplinarnego

Z-ca rzecznika dyscyplinarnego z okręgu rzeszowskiego prokurator Maciej Jaskulski zarzucił obwinionej dwa przewinienia dyscyplinarne:

  • prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu przez 10 metrów (czyn z art. 178 kk),
  • dopuszczenie nieletniego syna do prowadzenia pojazdu ( za to należy się kara nagany, wg. oskarżyciela)

Zastępca rzecznika wnosił o karę łączną - utrata prawa do stanu spoczynku i wynagrodzenia prokuratorskiego (art. 104 par. 1 ust.1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i art. 127 i art. 170 ustawy o Prokuraturze).

- Mimo, że obwiniona prokurator przeszła w stan spoczynku, orzecznictwo traktuje jazdę pod wpływem alkoholu tak samo surowo wszystkich prokuratorów; i w stanie czynnym i w stanie spoczynku - mówił prok. Jaskulski. - Najsurowsza kara będzie adekwatna do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu - dodał.

Argumenty obrony

Natomiast obrońca obwinionej adwokat Jacek Hempel dowodził, że żądanie z-cy rzecznika jest zbyt daleko idące. - W zeszłym tygodniu Sąd Najwyższy zastosował najsurowszą karę wobec sędziego, który jechał z dużą szybkością przez całe miasto pod wpływem alkoholu i spowodował kolizję. Czy można ten czyn porównać z przejechaniem 10 metrów na prośbę policjantów? - pytał adwokat. - Trzeba dokonać gradacji szkodliwości czynu - dodał.

Czytaj: Sąd Najwyższy: Izba Dyscyplinarna sądzi już pierwszą sprawę>>

W konsekwencji obrońca wnosił, by SN obniżył obwinionej wynagrodzenie uposażenia lub zawiesił podwyższenia uposażenia na pewien okres, zgodnie z art. 104 par. 3 pkt. 2a) lub 3) ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych.

Sąd Najwyższy odroczył wydanie wyroku do 14 lutego br. ze względu na zawiłość sprawy.

Sygnatura akt I DSK 5/18, postanowienie z 6 lutego 2019 r.