W niedzielnym wywiadzie dla TVP Kraków wicemarszałek podkreślił, że ustawa jest „bardzo potrzebna i oczekiwana”. - Myślę, że zostanie przyjęta – przynajmniej przez tych, którzy chcą reformy wymiaru sprawiedliwości – z uznaniem – powiedział Terlecki. Jak mówił, ustawa zlikwiduje dotychczasową Izbę Dyscyplinarną, ponieważ ta się nie sprawdziła. Ustawa ma też przynieść nowy system dyscyplinowania sędziów. - Nie będzie tak, że sędziowie nie będą poza kontrolą jakąkolwiek – jak to było dotychczas – podkreślił Terlecki, ale jego zdaniem nie można zdradzać szczegółów zanim dokument nie trafi do Sejmu. Nie powiedział, jak szybko rozpoczną się prace parlamentarne nad tym projekte. 

Nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów 

O tym że projekt tej ustawy zostanie zaprezentowany wkrótce mówił także w niedzielę w TVN24  wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. On także podkreślał, że zmiany nie będą dotyczyły tylko likwidacji tej izby, ale obejmą stworzenie całego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. - Ta ustawa będzie pokazana w najbliższych dniach. Proszę pamiętać, że chodzić będzie o stworzeniu całego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Nie mówimy tylko o likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Nam chodzi o stworzenie nowego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, którzy na przykład popełniają przestępstwo i nie byli do tej pory karani – powiedział.

 

Kara 1 mln euro za każdy dzień pracy Izby Dyscyplinarnej

Tymczaszem Trybunał Sprawiedliwosci UE ogłosił w środę 27 października br., że Polska, z uwagi na to, że Polska nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych, dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary w wysokości 1 mln euro dziennie. 

Czytaj: TSUE: Milion euro kary dziennie za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej>>

To skutek postanowienia wiceprezes TSUE z 14 lipca br., w którym Polska została zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Decyzję o zastosowaniu takich środków tymczasowych podjęła w środę wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sędzia Rosario Silva de Lapuerta. Wiceprezes TSUE uwzględniła w ten sposób wszystkie wnioski Komisji Europejskiej do czasu wydania przez Trybunał ostatecznego wyroku w tej sprawie.

Chodzi o skargę z 1 kwietnia 2021 r., w której Komisja uznała, że polskie przepisy naruszają prawo Unii. Według KE, nowelizacja m.in. Prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w Polsce w lutym 2020 r. "zakazała wszystkim sądom krajowym badania spełnienia wymogów Unii dotyczących niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy".

Czytaj: TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>

Nałożona przez TSUE kara ma być naliczana od momentu doręczenia postanowienia w tej sprawi. Do tej pory polski rząd nie potwierdził odebrania tego dokumentu, ale z godnie z obowiązującymi w UE zasadami, odbierania postanowienia nie można unikać w nieskończoność. Po siedmiu dniach i tak zostanie ono uznane za doręczone. Te siedem dinu upłynie we wtorek 2 listopada.