W czwartek 25 czerwca br. odbyło się spotkanie autorskie prof. Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego z okazji wydania jego książki zatytułowanej Służąc rządom dobrego prawa, napisanej wspólnie z red. Krzysztofem Sobczakiem.
W czasie spotkania na Wydziale Historii Uniwersytetu Warszawskiego prezes TK odniósł się do uchwalonej w tym dniu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Czytaj: Nowa ustawa o TK uchwalona>>>
Służąc rządom dobrego prawa.
Andrzej Rzepliński w rozmowie z Krzysztofem Sobczakiem>>>
- Ustawa o Trybunale nie została zepsuta, choć była wśród posłów pokusa, aby obniżyć wymagania wobec kandydatów na sędziów - powiedział prof. Rzepliński. - Posłowie chcieli też wprowadzić kadencyjność prezesa oraz wyłączyć z występowania przed Trybunałem przedstawiciela Prokuratora Generalnego. Szczęśliwie Senat wprowadził korzystne poprawki, które w końcu zostały przyjęte przez Sejm.
Dodał, że teraz prezydent może powziąć wątpliwości co do nowych przepisów i ustawę przesłać do ...TK.
Prof. Rzepliński uspakajał, iż rola Trybunału jako pasywnego, negatywnego ustawodawcy nie została zachwiana. Ubolewał tylko nad tym, że przepadła propozycja, aby kandydatów na sędziów TK wyłaniały środowiska prawnicze; uniwersyteckie i naukowe.
- Trybunał Konstytucyjny jako strażnik konstytucji nadal będzie związany zakresem zaskarżenia - wyjaśniał profesor Rzepliński. - Aktywne kształtowanie porządku konstytucyjnego przez ten organ nabrałoby charakteru politycznego, a tego należy unikać - zapewnił. Trybunał jeszcze by sobie z tym problemem poradził, ale w gorszej sytuacji byliby wnioskodawcy kierujący do nas skargi i pytania, czyli obywatele - dodał.
W opinii prezesa, aktywny model Trybunału zderzał by się z silniejszymi od niego - instytucją Prezydenta RP, Parlamentem i rządem.
Współautor publikacji przypomniał też, że strażników ustawy zasadniczej jest więcej. - Mamy nawet nadmiar strażników konstytucji - podkreślił. - Jest nim obok Prezydenta RP także Rzecznik Praw Obywatelskich, Narodowy Bank Polski, a nawet Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
- Wszyscy się Trybunału Konstytucyjnego trochę boją. Jeśli potrzebują argumentów za poparciem własnych poglądów - cytują wyroki trybunalskie. Ale ostatnio mieliśmy dobrą passę w relacjach z innymi organami władzy - podkreślił profesor.
Promując swoją książkę wydaną przez oficynę Wolters Kluwer prof. Rzepliński stwierdził, że jest w niej wiele "momentów". Jednak "smaczki" dotyczące rozbieżności między sędziami TK znajdują się raczej w pytaniach zadawanych przez redaktora Sobczaka.
Czytaj: Wybór sędziów TK jednak bez udziału środowisk prawniczych>>>