W ubiegłym roku wydano kolejną ustawę, którą można określić jako nacjonalizacyjna a co najmniej uniemożliwiającą reprywatyzację. Chodzi o nowelizację ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym i przepisów wprowadzających tę ustawę, z dnia z 28 listopada 2014 r. (Dz.U. poz. 1924).
Ustawa ta wprowadziła możliwość wykreślenia z rejestru handlowego podmiotów wpisanych do niego a nie „przerejestrowanych” do Krajowego Rejestru Sądowego. Dotyczy to ok. 100.000 spółek handlowych (w tym wiele przedwojennych, zapewne wiele z nich poszkodowanych aktami nacjonalizacji) i od 60 do 80 tys. Spółdzielni, fundacji i stowarzyszeń, jeżeli podmioty te nie przerejestrują się do końca 2015 r.
Jak twierdzi prof. Kappers wykreślenie z rejestru oznacza utratę bytu prawnego, „śmierć cywilną”. Ma to nastąpić bez przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego. Uzasadnieniem jest troska o bezpieczeństwo obrotu, w którym dotąd istnieją podmioty istniejące (formalnie) ale martwe – nie prowadzące działalności, nie posiadające organów.
Majątek tych podmiotów przechodzi ex lege na Skarb Państwa. Wspólnicy i inni uprawnieni mogą domagać się od Skarbu Państwa odszkodowania, ale tylko wtedy, gdy reprezentują łącznie co najmniej 2 / 3 głosów w takim podmiocie (czyli ci którzy nie mają 2 / 3 nie mają roszczenia o odszkodowania).
Roszczenia te wygasają z upływem roku od przejęcia mienia tych podmiotów przez SP, zatem po 31 grudnia 2015 r. Jest to termin skandalicznie krótki - podkreśla prof. Kappes. W istocie pozbawia on uczestników wykreślonych podmiotów realnych szans na uzyskanie odszkodowania. A zatem Skarb Państwa „rozwiązał” sobie problem pewnej części przyszłych roszczeń reprywatyzacyjnych.
Powyższa nowelizacja wydaje się sprzecza z Konstytucją, art. 2 (zasada zaufania do Państwa) i 64 (ochrona prawa własności) - uważa profesor UŁ.
Z tym poglądem polemizuje sędzia SN Krzysztof Strzelczyk: - Ile można czekać na przepisanie do Rejestru danych starych spółek, zwłaszcza, że przychodzą nowe pokolenia. Sam, z własnego doświadczenia wiem, ile jest trudności z odtworzeniem dawnego składu spółek, które nie zrealizowały swoich zobowiązań - mówi sędzia Strzelczyk. - Jest to pewien ruch ustawodawcy, aby w jakimś momencie nie uregulowane zaszłości  uporządkować, tak aby zakończyć pewien etap roszczeń - dodaje.

 

Dowiedz się więcej z książki
Glosa - Prawo Gospodarcze w Orzeczeniach i Komentarzach - Nr 4/2015 [EBOOK PDF]
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł