Marcin R. asystent byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro wystąpił do sądu o ochronę dóbr osobistych przeciwko także byłemu ministrowi Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu.
Powodem naruszenia dobrego imienia powoda miały być wypowiedzi prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego z lutego 2008 r. , gdy był ministrem sprawiedliwości. Minister powiedział, w czasie konferencji prasowej, że uszkodzenia służbowego laptopa min. Ziobry nie powstały przypadkowo, a ich charakter wskazuje na celowe działanie. Jednak profesor nie wymienił nazwiska Marcina R.
Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo. Stwierdził naruszenie dóbr osobistych powoda i nakazał przeproszenie w oświadczeniach dla PAP oraz na portalach Wprost.pl, Dziennik.pl, Gazeta.pl., Wyborcza.pl, Interia.pl. Miał też zapłacić powodowi 6 tys. zł zadośćuczynienia oraz pokryć koszty procesu.
Prof. Ćwiąkalski odwołał się od tego wyroku do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który utrzymał wyrok I instancji w mocy. Zmienił tylko treść przeprosin. Przeprosiny zostały ograniczone do jednego zdania i miały mieć formę listu do Polskiej Agencji Prasowej.
W czwartek 23 lipca br. Sąd Najwyższy uchylił wyrok sądu II instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.  Według sądu sprawa ma charakter polityczny i dotyczy wydarzeń sprzed siedmiu lat. Istota problemu sprowadza się do kwestii zakresu wolności słowa w debacie publicznej. Zdaniem SN we współczesnym społeczeństwie prawo do wolności wypowiedzi jest konstytucyjnie chronione i sądy muszą czuwać nad zachowaniem cywilizowanego forum debaty publicznej i nad tym, aby sądy rozwiązywały wyłącznie nieuchronne konflikty między wolnością wypowiedzi a prawem do pozostałych dóbr osobistych" - mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Agnieszka Piotrowska.
Zdaniem SN Sąd Apelacyjny w Warszawie dokonał nadinterpretacji, jeśli idzie o umyślność uszkodzenia służbowego laptopa. Takie słowa nie padły w wypowiedzi ministra - powiedziała sędzia Agnieszka Piotrowska. Z zeznań świadków wynikało, że laptop nie został przypadkowo uszkodzony.  A co więcej - zniszczony komputer należał nie do asystenta, ale do min. Ziobry.

Sygnatura akt I CSK 548/14. orzeczenie z 23 lipca 2015 r.