Zdanie odrębne prof. Cieślaka ( podobnie jak 8 innych sędziów) dotyczyło ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 7 listopada br. w sprawie uchwalenia nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (K 31/12).
Przede wszystkim skierowanie takiego projektu do komisji, a nie na plenarne posiedzenie Sejmu stanowi naruszenie procesu ustawodawczego uregulowanego w art. 119 ust.1 Konstytucji - podkreślił sędzia Cieślak -  Naruszenie to polega na nie przeprowadzeniu przewidzianych tym przepisem trzech trybów. Punktem wyjścia niezgodności ustawy jest więc dokonanie wykładni.
Niezwykle istotne w tym kontekście są wątpliwości zgłaszane w swoim czasie przez prof. Andrzeja Wernickiego, który zauważył: " nie było przeszkód dla wprowadzenia dwóch wersji pierwszego czytania, ale skoro wprowadzono ten model w Konstytucji RP, a  nie zaakcentowała ona odrębności pierwszego czytania, to można podzielić pogląd, że wszystkie trzy czytania mogą mieć jednakowe miejsce, a więc muszą odbywać się na posiedzeniach Sejmu".
Innymi słowy autor odwołał się do językowego brzmienia tekstu prawnego art. 119 ust.1 , które ma pierwszeństwo. Dopuszczenie czytań projektów ustaw na posiedzeniach komisji sejmowych oznacza odstąpienie od literalnej wykładni Konstytucji RP, za którym to odstępstwem przemawiają względy praktyczne, a zwłaszcza rozpatrywanie coraz większej liczby projektów. 
Prof. Cieslak zauważył, że odstępstwo od literalnej treści Konstytucji musi być uzasadnione ważnymi powodami. Odstępstwo takie wymaga zatem wykazania szczególnie istotnych racji za tym względów. Jednak względy celowościowe - ekonomika postępowania i szybkość, mogą być uznane za wystarczająco doniosłe. Ale nie wypadku  takich ustaw jak: ustawy podatkowe, dotyczące wyboru Prezydenta RP, organów samorządu terytorialnego, regulujące ustrój władz publicznych, a także kodeksów (wymienione w art 123 ust. 1  Konstytucji) nie są dopuszczalne.
Posiedzenie plenarne pozwala wszechstronnie spojrzeć na rozpatrywane kwestie - akcetuje prof. Cieślak -  Uczestniczy w nich bowiem pełna reprezentacja społeczeństwa - dodaje.