5 sierpnia br. wchodzi w życie nowela kodeksu karnego z 10 czerwca 2016 r. (Dz. U. z 21 lipca 2016 r. poz. 1070).
Na skutek zmian mniej ma być wyłączeń jawności rozprawy z powodu tzw. ważnego interesu prywatnego. Jeśli jednak do wyłączenia dojdzie, decyzję sądu można będzie zaskarżyć. Na rozpoznanie zażalenia będzie siedem dni.
Sąd dostaje również prawo do zarządzenia opuszczenia sali rozpraw przez niektórych przedstawicieli mediów, a w szczególnie uzasadnionych wypadkach związanych ze składaniem zeznania – przez wszystkich.
Nowelizacja zawiera też zapis, że jeśli prokurator wyrazi sprzeciw, sąd nie będzie mógł wyłączyć jawności procesu. Przepis ten był powodem polemik podczas prac legislacyjnych i wywołał krytykę opozycji. Autorzy projektu uzasadniali, że zmiana ma m.in. na celu "przeciwdziałanie nadużywaniu tej podstawy wyłączenia jawności ze względów leżących wprost w zainteresowaniu osoby, której zarzucono przestępstwo".
Nowelizacja nie pozwala na to, by sąd a priori nie zezwalał na utrwalanie i transmisję przebiegu rozprawy przez media. - Nie bójmy się mediów, nie bójmy się jawności rozpraw; państwo powinno umożliwiać kontrolę trzeciej władzy - mówił pod koniec czerwca w Senacie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. I dodał, że jest przekonany, że "więcej jawności będzie zaletą i rzuci wiele światła na dyskusyjne i nie zawsze zrozumiałe decyzje wymiaru sprawiedliwości".
Celem zmian jest również poszerzenie możliwości działania w procesie przedstawicieli organizacji społecznych. Nowelizacja likwiduje przejawy arbitralności sądu w dopuszczaniu go do udziału w sprawie. Będzie to obligatoryjne, jeżeli przynajmniej jedna ze stron wyrazi na to zgodę - co jest uzasadnione tym, że ma on reprezentować interes odnoszący się do przedmiotu sporu między stronami.
Strona - zgodnie z zapisem nowelizacji - będzie mogła cofnąć wyrażoną zgodę. Zarazem sąd - niezależnie od stanowiska stron - będzie mógł dopuścić przedstawiciela danej organizacji, gdyby uznał, że leży to w interesie wymiaru sprawiedliwości.