Z tego samego powodu w początkach lipca br. 88-letniego Jaruzelskiego wyłączono z toczącego się przed tym sądem procesu o sprawstwo kierownicze zabójstwa robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. Decyzję podjął w poniedziałek sąd prowadzący proces w sprawie. stanu wojennego, po zapoznaniu się z wynikami nowych kompleksowych badań Jaruzelskiego w zakładzie medycyny sądowej (jest po zabiegach onkologicznych; ponownie przebywa w szpitalu). Według poprzednich zaleceń lekarzy Jaruzelski mógł być sądzony tylko raz w tygodniu i jedynie przez 2 godziny. Nowa opinia lekarzy z czerwca głosi, że nie będzie on zdolny do udziału w procesie przez rok, z powodu m.in. chemoterapii.
Obrońca Jaruzelskiego mec. Mariola Kucińska-Teklińska powiedziała sądowi, że wobec tej opinii powinna wnosić o wyłączenie go z procesu i zawieszenie jego sprawy - jak chce on sam - ale alternatywnie wniosła też o odroczenie procesu na pięć miesięcy i zorientowanie się, czy jego zdrowie się nie polepszyło.
Prokurator z katowickiego IPN Marzena Matysik-Folga nie złożyła żadnego wniosku w sprawie. opinii lekarzy, pozostawiając wniosek obrony do uznania sądu. Sąd zdecydował zawiadomić Prokuratora Generalnego, że prokurator nie zajęła merytorycznego stanowiska.
W postanowieniu o wyłączeniu Jaruzelskiego sędzia Ewa Jethon podkreśliła, że powodem decyzji jest opinia lekarzy i fakt, że nie zgadza się on, by rozprawy prowadzić pod jego nieobecność.
Po upływie okresu niezdolności do udziału w sprawie sąd zwykle zarządza ponowne badania. Jeśli stan Jaruzelskiego poprawi się, będzie sądzony oddzielnie; jeśli nie - nigdy już nie zasiądzie na ławie oskarżonych.
Zdaniem IPN małe są szanse, by Jaruzelski kiedykolwiek wrócił na salę sądu. Prokurator Matysik-Folga powiedziała, że wyłączenie generała ze sprawy oznacza, iż sąd w wyroku odniesie się do zachowań tylko tych oskarżonych, którzy pozostali w procesie.
Pytany o sens prowadzenia procesu o stan wojenny bez głównego oskarżonego, b. I sekretarz Stanisław Kania (jedyny podsądny, który tego dnia stawił się w sądzie) powiedział PAP, że sądzeni są ludzie, a nie stan wojenny.
W poniedziałek sąd kontynuował proces, m.in. odczytał zeznania złożone w domach - z powodu złego zdrowia - przez wcześniej wyłączonych z procesu b. szefa MON Floriana Siwickiego i b. członka Rady Państwa Emila Kołodzieja. Sąd zobowiązał też IPN, by do akt sprawy dołączył ujawnione niedawno materiały NATO ws. stanu wojennego. Proces odroczono do 11 października. /P p/P p W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN z Katowic oskarżył dziewięć osób - członków władz i Rady Państwa PRL, która formalnie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety. Po wyłączeniu przez sąd spraw czterech oskarżonych do oddzielnych postępowań oraz śmierci dwojga innych, w procesie zostało troje podsądnych. /P p/P p 83-letni Stanisław Kania i b. szef MSW 85-letni gen. Czesław Kiszczak odpowiadają za udział w związku przestępczym o charakterze zbrojnym, który na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny (grozi za to do 8 lat więzienia). B. członkini Rady Państwa 81-letnia Eugenia Kempara ma zarzut przekroczenia uprawnień przez głosowanie za dekretami o stanie wojennym - wbrew konstytucji PRL, bo podczas sesji Sejmu (kara do 3 lat więzienia).
Były I sekretarz PZPR, b. premier, b. szef MON i b. szef Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego gen. Jaruzelski ma zarzut kierowania tym związkiem przestępczym(kara do 10 lat więzienia) oraz podżegania członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień. Zarzuty przedawniają się w 2020 r.