Wprowadzone w ostatnich latach w procedurze cywilnej dwa odrębne postępowania: gospodarcze (2019) i konsumenckie (2023) zostaną zniesione. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego nie ma co do tego wątpliwości, a jest jedynie kwestia, kiedy to nastąpi. Propozycja likwidacji procedury konsumenckiej jest już projekcie tzw. ustawy naprawczej, mającej zlikwidować najbardziej krytykowane zmiany w procedurze cywilnej z lat 2015 -2023. Ten projekt ma wkrótce trafić do uzgodnień rządowych i potem do prac parlamentarnych.

Czytaj: Więcej czasu na apelację i zażalenie - znamy pierwsze zmiany w k.p.c.>> 

Rozprawy niejawne w sprawach cywilnych przechodzą do lamusa>>

Odrębna procedura w sprawach gospodarczych ma być zniesiona w kolejnej nowelizacji. Prace nad jej projektem jeszcze trwają, ponieważ Komisja chce to skoordynować z nowym uregulowaniem zasad koncentracji materiału dowodowego w postępowaniach cywilnych.

Zaostrzona prekluzja dowodowa

Odrębne postępowanie w sprawach gospodarczych wróciło do sądów wraz z nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego z 2019 r. Wcześniej zostało wprowadzone ustawą z 24 maja 1989 r. o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych, jednak kilkanaście lat później, w 2011 r., ze względu na nieefektywność regulacji, zostało zniesione. Przewiduje ono m.in. zaostrzoną prekluzję dowodową - co oznacza, że powód ma obowiązek powołać wszystkie twierdzenia i dowody już w pozwie, a pozwany w odpowiedzi na pozew; możliwość umownego ograniczenia przez strony zakresu postępowania dowodowego, ale też wyłącza stosowanie niektórych instytucji procesowych, funkcjonujących na gruncie „zwykłego” postępowania cywilnego. Niedopuszczalne jest np. wniesienie powództwa wzajemnego, nie można występować z nowymi roszczeniami zamiast lub obok roszczenia dotychczasowego, jest też ograniczenie dowodu ze świadków - sąd może go dopuścić jedynie wówczas, gdy po wyczerpaniu innych środków dowodowych lub ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sporu.

Czytaj: Duża reforma procedury cywilnej 2019 - zmiany już wchodzą w życie>> 

Przyspieszenie, ale z ryzykiem dla prawdy

Wprowadzenie nowelizacją k.p.c z 2029 r. tzw. prekluzji dowodowej budziło wątpliwości od początku. Jak mówił podczas zorganizowanej zaraz po wejściu tych przepisów w życie konferencji, prof. dr hab. Andrzej Jakubecki z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, był to powrót do rozwiązań sprzed reformy postępowania cywilnego z 2012 r., kiedy to nastąpiło odstąpienie od prekluzji na rzecz dyskrecjonalnej władzy sędziego. Twierdził, że prekluzja to rozwiązanie, które niewątpliwie przyspiesza i usprawnia postępowanie, ale przyznał, że może się odbić na możliwości dojścia do prawdy.

 

Nowość
Bestseller
Zarzuty apelacyjne w procesie cywilnym
-10%

Cena promocyjna: 224.1 zł

|

Cena regularna: 249 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 186.74 zł


- Oczywiście nawet po reformie k.p.c. dopuszcza się możliwość powoływania dowodów w późniejszym czasie, jednak tylko w określonych okolicznościach. Twierdzenia i dowody nie zostaną przez sąd pominięte, jeżeli powołanie ich nie było możliwe albo gdy potrzeba ich powołania wynikła na późniejszym etapie sprawy - mówił. Przypomniał też orzecznictwo Sądu Najwyższego, z którego wynika, że jeżeli sąd uwzględnił w toku postępowania dowody, to nie można podnosić zarzutu, że zostały one wzięte pod uwagę. Według Piotra Golędzinowskiego, radcy prawnego z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, przepisy wprowadzone w 2019 r. mają jedną zaletę – stosunkowo jasno regulują kwestię tego, co jest sprawą gospodarczą. – Jednak w ogóle nie przyczyniły się one do szybszego rozpoznawania tego rodzaju sporów – a to miało być ich głównym celem. Ich skutek jest wręcz przeciwny. Uniemożliwiając modyfikowanie powództw czy występowanie z powództwami wzajemnymi, doprowadziły one do niepotrzebnego zwiększenia liczby postępowań. To dodatkowo obciążyło sądy – mówi serwisowi Prawo.pl.

Czytaj: Odrębne procedury sądowe dla biznesu i konsumentów do likwidacji>> 

Zamiary Komisji Kodyfikacyjnej są zbieżne z oczekiwaniami prawników występujących przed sądami jako pełnomocnicy konsumentów i przedsiębiorców. Swój projekt zmian w kodeksie postępowania cywilnego przygotowała w połowie ubiegłego roku Adwokatura, wcześniej przeprowadzając sondaż na ten temat. I okazało się, że większość adwokatów jest za zniesieniem odrębnych procedur, chociaż opinie nie są jednoznaczne. Za wyeliminowaniem postępowania odrębnego w sprawach gospodarczych było 66 proc. badanych, a 21,7 proc. było przeciwnego zdania. - Pracując nad projektem i proponując likwidację odrębnej procedury w sprawach gospodarczych, oparliśmy się na wyniku tego badania. Ponieważ napłynęło prawie 1100 odpowiedzi, uważamy, że nasz projekt jest silnym głosem praktyków – podkreśla dr Monika Strus-Wołos, adwokat, współautorka projektu.

Komisja Kodyfikacyjna za zniesieniem

Członkowie Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego są zdecydowani co do tego, by znieść odrębną procedurę w sprawach gospodarczych. - Podczas posiedzenia w tej sprawie wszyscy członkowie zespołu, nie było ani jednego głosu przeciwnego, byli za zniesieniem odrębnego postępowania konsumenckiego. To jest do zniesienia już w pierwszym rzucie tych zmian. A potem odrębne postępowanie gospodarcze, bo tu też opinia członków zespołu i współpracujących z nim ekspertów jest jednoznaczna, zdecydowanie przeciwko odrębności tych postępowań – powiedział w wywiadzie dla Prawo.pl wiceprzewodniczący Komisji prof. Wojciech Kocot, cywilista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Czytaj: Prof. Kocot: Komisja kodyfikacyjna na początek sprząta w prawie cywilnym>> 

Członkowie Komisji nie zdecydowali się jednak na to jeszcze w przygotowanym projekcie tzw. ustawy naprawczej, który przewiduje likwidację odrębnej procedury w sprawach konsumenckich. – Zamierzamy to zrobić w kolejnym projekcie nowelizacji, który będzie miał charakter bardziej koncepcyjny i będzie miał na celu uregulowanie tych kwestii, co do których jeszcze nie zdążyliśmy przygotować propozycji rozwiązań – powiedział Prawo.pl członek Komisji prof. Marcin Dziurda, także cywilista z UW. Jak wyjaśnił, odłożenie w czasie zniesienia odrębnej procedury gospodarczej wynika z tego, że to – zdaniem Komisji – powinno nastąpić jednocześnie z solidnym uregulowaniem zasad prekluzji dowodowej. - Chyba najważniejszą rzeczą, co do której jeszcze nie mamy uzgodnień, ani gotowych rozwiązań, jest koncentracja materiału procesowego. Czyli do kiedy można zgłaszać twierdzenia i dowody i jaka ma być organizacja postępowania. To, obok szeregu innych zagadnień, zostanie opracowane w drugiej nowelizacji. I z tego m.in. względu nie są ma w tej chwili propozycji uchylenia przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych. Bo Komisja uznała, że aby uchylić te przepisy, trzeba wprowadzić dobre ogólne przepisy o koncentracji materiału procesowego, a nie są one jeszcze zaprojektowane – wyjaśnił prof. Dziurda.

Mechanizmy dyscyplinujące potrzebne

Wszystko więc wskazuje na to, że odrębna procedura gospodarcza zostanie usunięta z postępowania cywilnego. Jednak członkowie pracującego nad tym projektem zespołu zastanawiają się, czy niektórych rozwiązań, które są w tych odrębnych postępowaniach, nie przenieść do zasad ogólnych, ale nie jest jeszcze przesądzone, które to miałyby być. – Chodzi o to, żeby jednak były jakieś elementy dyscyplinujące strony postępowań. Żeby one tych wniosków nie składały bez końca. W tym kontekście rozważany jest też zarzut potrącenia w procedurze cywilnej, ten słynny art. 203(1), który też jest do uchylenia. To jest taki przykład, że próbowano usprawnić postępowanie, wprowadzając wyłączenie możliwości potrącenia, a w sumie wylano dziecko z kąpielą. Bo to wywołało duże spory. Wszystkie te zmiany miały usprawnić postępowania, ale wiemy, co jest wybrukowane dobrymi intencjami. Nawet jeśli niektóre rozwiązania mogłyby do tego prowadzić, ale źle zastosowane, w złym zakresie, przyniosły generalnie odwrotny skutek – powiedział prof. Wojciech Kocot, wiceprzewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.

Czytaj także: Odrębne postępowanie konsumenckie do likwidacji czy do naprawy?