Interpelację w sprawie e-wokandy złożył poseł Tomasz Siemoniak. Przypomniał, że powszechną praktyką jest umieszczanie na stronach internetowych polskich sądów tzw. e-wokandy, które powinny odzwierciedlać wokandy sporządzone w formie pisemnej lub elektronicznie, których treść jest wyświetlana na monitorze umieszczonym przed salą.
„Takie rozwiązanie jest dużym ułatwieniem i wpisuje się w rozwój informatyzacji wymiaru sprawiedliwości. Niestety jednak zdarzają się przypadki, w których wykazy spraw rozpatrywanych w danym dniu nie są aktualizowane na stronach internetowych sądów, przez co utrudniają wszystkim zainteresowanym pozyskanie informacji o godzinie, czy o numerze sali, w której ma odbyć się posiedzenie albo rozprawa” – napisał w interpelacji poseł.
Zwrócił się więc do resortu sprawiedliwości z pytaniami czy ministerstwo prowadzi kontrolę wykorzystywania e-wokand, jako narzędzia ułatwiającego pracę sądów. A także czy zamierza wprowadzić obowiązek prowadzenia e-wokand na stronach internetowych wszystkich sądów powszechnych oraz stałego ich aktualizowania i umieszczania informacji przewidzianych w § 70 ust. 1-2 rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 grudnia 2015 r. – Regulamin urzędowania sądów powszechnych (r.u.s.p.)
 
Wokanda tylko w budynku sądu
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak przypomniał, że zawartość informacji na wokandzie sądowej oraz jej formę regulują przepisy § 69 i § 70 r.u.s.p. Zgodnie, z którymi sekretariat sądu sporządza wokandę przed terminem wyznaczonego posiedzenia lub rozprawy w postaci papierowej, bądź elektronicznej (wyświetlanej na ekranie monitora przed wejściem na salę rozpraw) i wywiesza zawsze przed salą rozpraw, w której będą rozpatrywane dane sprawy.
Wokanda zawiera numer sali rozpraw, sygnatury spraw (w postępowaniu karnym i w sprawach o wykroczenia ponadto sygnaturę akt oskarżyciela publicznego), godziny ich rozpoczęcia, imiona i nazwiska sędziów, asesorów sądowych oraz ławników, imiona i nazwiska, nazwy lub firmy stron lub uczestników postępowania nieprocesowego, a w razie wezwania świadków, biegłych i tłumaczy na wokandzie wskazuje się również ich imiona i nazwiska wraz z oznaczeniem godziny, na którą są wezwani.
Wyjątkiem od powyższych wymogów są sprawy z udziałem osób małoletnich oraz sprawy, w których z uwagi na ochronę moralności, bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego oraz ze względu na ochronę życia prywatnego lub inny ważny interes prywatny, należy odstąpić od podania danych identyfikujących osoby w nich występujące. Wokandy zawierają także informacje o ewentualnych opóźnieniach w rozpoznaniu spraw, o przeniesieniu sprawy na inną salę rozpraw, o odwołaniu bądź odroczeniu, a także o jej zakończeniu.

E-wokanda to nie wokanda

„Powołane regulacje dowodzą, że sądy są zobligowane do sporządzania wokand z zawartością wskazanych powyżej informacji dostępnych dla zainteresowanych osób wyłącznie w budynku sądu. Jednakże nie można w żadnej mierze utożsamiać takiej postaci wokandy z wykazem spraw publikowanym na stronie internetowej sądu” – pisze w odpowiedni na interpelacje Łukasz Piebiak.
Zgodnie z dyspozycją § 11 ust. 5 r.u.s.p. na stronach internetowych sądów powszechnych umieszcza się bieżące zestawienie spraw rozpoznawanych w danym dniu, które obejmuje imiona i nazwiska sędziów, asesorów sądowych i ławników oraz sygnatury akt wszystkich spraw wyznaczonych na posiedzenie lub rozprawę w danym sądzie wraz z informacją o miejscu i czasie, w którym się odbywają. Jest to więc skrócony wykaz spraw sądowych, nie zaś na wokandę w rozumieniu przepisów § 69 i § 70 r.u.s.p.
„Tym samym, w obecnym stanie prawnym, nie ma podstawy prawnej, a w konsekwencji także obowiązku umieszczania pełnej zawartości wokand na stronach internetowych sądów” – informuje resort sprawiedliwości.

Niedopuszczalne z powodu RODO
Łukasz Piebiak podkreśla, że ze wzglądu na regulacje w przedmiocie ochrony danych osobowych tj. RODO i oraz ustawę z dnia 10 maja 2018 r. O ochronie danych osobowych byłoby to niedopuszczalne.
Publikacja tzw. e-wokand prowadzona jest w celu typowo informacyjnym dla osób zainteresowanych bieżącymi sprawami rozpoznawanymi w konkretnym wydziale sądu, nie stwarzając przy tym możliwości ujawnienia danych osobowych uczestników postępowań sądowych.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie prowadzi więc ani też nie rekomenduje wszczynania prac legislacyjnych w zakresie obowiązku umieszczania na stronach internetowych wykazów spraw sądowych odzwierciedlających treść wokandy.
 
Interpelacja poselska nr 22935