We wtorek prezydent spotkał się z Seremetem. Następnie rozmawiał z Parulskim. Podczas konferencji prasowej po spotkaniu pytany był, czy prokurator generalny mówił o potrzebie odwołania Parulskiego i czy prezydent przychyla się do takiego wniosku. Komorowski powiedział, że podczas rozmowy z Seremetem nie pojawił się taki wniosek.

 

"Sądzę, że prokurator generalny wie, że wniosek taki musi być zaopiniowany przez ministra obrony i to pewnie było elementem ograniczającym, jeśli chodzi o formułowanie tego rodzaju wniosku wprost do prezydenta" - powiedział prezydent.

 

Podkreślił też, że osobiście chciałby szukać rozwiązań systemowych, a nie kadrowych.

 

"Koncentrowanie się na problemach kadrowych - czy się kogoś odwoła, czy nie odwoła - zawsze będzie prowadziło do pytania, kto tu najbardziej odpowiada. Jest rzeczą normalną, że za całość funkcjonowania instytucji odpowiada jej szef, więc wydaje mi się, że formułowanie dziś jakichkolwiek oczekiwań dotyczących decyzji personalnych, może prowadzić nas wszystkich na absolutne manowce" - oświadczył. (PAP)

 

sdd/ ajg/ son/ bk/