W piątek w Pałacu Prezydenckim Bronisław Komorowski spotkał się z przedstawicielami organizacji pozarządowych, w tym z organizatorami kampanii profrekwencyjnych. Było to ostatnie ze spotkań w ramach prezydenckich konsultacji w sprawie wyborów.
Trzaska-Wieczorek zapowiedziała, że podejmując tę decyzję Komorowski będzie kierował się wnioskami z zakończonych konsultacji, choć - zastrzegła - nie są one dla niego wiążące. Na temat wyborów prezydent rozmawiał już w ostatnich dniach z członkami PKW, premierem oraz szefami partii politycznych i klubów parlamentarnych.
Do zarządzenia dwudniowych wyborów parlamentarnych przekonywali prezydenta przedstawiciele organizacji pozarządowych. W późniejszych rozmowach z dziennikarzami argumentowali, że umożliwi to włączenie w proces głosowania osób, które nie mogą tego zrobić w niedzielę.
"Uważamy, że jeżeli jest taka możliwość, to warto - zwłaszcza po dobrym doświadczeniu referendum europejskiego - by wybory były dwudniowe" - powiedział dziennikarzom Przemysław Radwan ze stowarzyszenia Szkoła Liderów.
Zaznaczył jednak, że podczas spotkania z prezydentem była także mowa o tym, że ważna jest lepsza informacja o kandydatach, o procedurach wyborczych, o tym, że można głosować przez pełnomocnika.
Z kolei Andrzej Krajewski z Forum Obywatelskiego Rozwoju przekonywał, że dwudniowe wybory dają "prawie pewność", że frekwencja będzie wyższa niż 50 proc. Zaznaczył, że polska frekwencja w wyborach "należy do najniższych w regionie".
Jak zaznaczył, dwudniowe wybory organizowane są w Niemczech i w Czechach, przyczyniając się do wyższej frekwencji.
Przedstawiciele organizacji pozarządowych odnieśli się również do zarzutów o tym, że dwudniowe wybory mogą być niekonstytucyjne. Uważa tak Prawo i Sprawiedliwość, które już zapowiedziało, że zaskarży do Trybunału Konstytucyjnego Kodeks wyborczy, m.in. właśnie w związku z dwudniowym głosowaniem.
Krajewski podkreślał, że takie zarzuty nie pojawiały się w trakcie parlamentarnych prac nad kodeksem wyborczym, wprowadzającym możliwość dwudniowego głosowania.
Joanna Załuska z Fundacji Batorego i koalicji "Masz głos. Masz wybór" podkreślała, że konstytucja daje obywatelom prawo do wyboru swoich reprezentantów, dlatego "państwo powinno zapewnić im możliwość udziału w wyborach".
"8 milionów potencjalnych wyborców po każdych wyborach mówi, że nie mogło wziąć udziału w wyborach, głosowanie dwudniowe jest szansą na zapewnienie im takiej możliwości".


Agata Jabłońska-Andrzejczuk(PAP)