Pojawiają się też pomysły bez sensu. Takim jest - mówi dr Kładoczny - projekt, który ma wprowadzić do kodeksu sankcje za pochwalanie wszczynania i prowadzenia wojny napastniczej. Nie wiadomo po co to, kto będzie ustalał, co to jest wojna napastnicza. Czy w przypadku niedawnego konfliktu w Gruzji to była wojna napastnicza, kto był napastnikiem, w sytuacji gdy wiadomo, że to Gruzja zaczęła itd. Wyobrażam sobie prokuratora, który będzie to ustalał. Czy jeśli ktoś napisze w prasie, że Rosja w ramach priorytetów geopolitycznych powinna opanować Kaukaz i zaprowadzić tam porządek, to będzie uznane za pochwalanie wojny napastniczej i będzie ścigane, i karane od 3 do 5 lat więzienia?

Całkiem poważnie pracuje się nad takim projektem, a jednocześnie nie zalepia się dziury powstałej przy innej zmianie, która obecnie pozwala na nielegalną adopcję. Wprowadzono do kodeksu nową definicję handlu ludźmi, która nie obejmuje jednak nielegalnej adopcji. W efekcie nie będzie w kodeksie przepisu zabraniającego sprzedaży dziecka. Różne organizacje zabiegają o poszerzenie tego przepisu o nielegalną adopcję, ale bez skutku.

W podobny sposób prowadzone są prace nad zmianami środków karnych. Jeszcze poprzedni rząd dorzucił do kodeksu parę środków karnych, takich m.in. jak zakaz zbliżania się sprawcy do ofiary i to nie jest złe. Jeszcze to za bardzo nie działa w praktyce, ale może być przez sądy stosowane. Ale jednocześnie wprowadzając te zmiany dokonano takich zmian redakcyjnych, że wyrzucono przepis, który mówi, na jak długo można orzekać inny środek karny, czyli pozbawienie praw publicznych.

Ostatnio, gdy do kodeksu wprowadzano nowy środek karny w postaci zakazu wchodzenia do kasyn, przywrócono ten wymiar czasowy pozbawienia praw publicznych od roku do lat 10. To weszło w życie w kwietniu tego roku. Ale tymczasem w grudniu uchwalono przepis, który wejdzie w życie w czerwcu, który nie brał pod uwagę tego nowego środka, jakim jest zakaz wchodzenia do kasyn i udziału w grach hazardowych. Nowsza redakcja tego przepisu wyrzuca z kodeksu te kasyna. To efekt nowelizowania kodeksu po kawałku, przez różne ekipy i w różnym czasie. Gdyby nad takimi zmianami pracował jeden zespół, to pamiętałby, co już zrobił i uwzględniał to w dalszych pracach. Dlatego tak ważne jest by zmiany w Kodeksie karnym przygotowywała komisja kodyfikacyjna, której zadaniem jest takie właśnie kompleksowe reformowanie prawa.

Tymczasem w naszej praktyce legislacyjnej mamy taką sytuację, że komisja kodyfikacyjna od kilku miesięcy pracuje sobie nad jakimiś projektami, a w tym samym czasie w parlamencie pracuje się nad sześcioma czy siedmioma innymi projektami, które już wprowadzają lub wprowadzą niedługo zmiany w kodeksie. Ich autorzy patrzą na konkretną sprawę, którą chcą zmienić, jak w przypadku hazardu, i nie obchodzi ich, że to może spowodować jakieś wyłomy w innych częściach kodeksu.

Więcej >>> KRS do posłów: nie nowelizujcie dopiero co zmienionego prawa!