Jak piszą autorzy wystąpienia, ma ono związek z niewykonaniem przez Polskę wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Bączkowski i inni przeciwko Polsce.
ETPCz w 2007 r. wydał wyrok w sprawie uznając, że doszło m.in. do naruszenia prawa do skutecznego środka odwoławczego oraz do swobodnego, pokojowego zgromadzania się. W wyroku tym ETPCz podkreślił, że dla efektywności korzystania z wolności zgromadzeń konieczne jest by obowiązujące prawo zawierało rozsądne terminy, które stanowiłyby granice działania dla władz państwowych. W obowiązującym wówczas stanie prawnym, władze nie były zobowiązane przez przepisy Prawa o zgromadzeniach do wydania ostatecznej decyzji administracyjnej przed planowaną datą demonstracji. Również kontrola sądowa postępowania administracyjnego mogła odbyć się po dacie planowanego zgromadzenia.
Zdaniem autorów wystąpienia, przygotowana po tym wyroku nowelizacja Prawa o zgromadzeniach, która weszła w życie w listopadzie 2012 r., nie rozwiązała problemu. Mimo, że zmieniony został termin, w jakim najpóźniej gmina powinna zostać zawiadomiona o zgromadzeniu, a także określono terminy dla poszczególnych czynności organów w procedurze odwoławczej, nadal ostateczna decyzja oraz orzeczenie sądu administracyjnego mogą zostać wydane po zaplanowanej dacie zgromadzenia.
Fundacja Helsińska poinformowała również Komitet Ministrów o postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym, zainicjowanym wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich oraz wnioskami poselskimi, o zbadanie zgodności przepisów Prawa o zgromadzeniach z Konstytucją m.in. w zakresie, w jakim postępowanie odwoławcze jest nieefektywne.
Prawo do zgromadzeń nadal ograniczone nieefektywną procedurą
Zmieniona niedawno ustawa o zgromadzeniach nadal nie gwarantuje, że organizator otrzyma ostateczne orzeczenie w sprawie możliwości odbycia zgromadzenia przed jego planowaną datą zauważa Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która wystąpiła w tej sprawie do Komitetu Ministrów Rady Europy.