Jak zauważa redaktor naukowy wydanej właśnie publikacji pt. Wolność w prawie administracyjnym, człowiek powinien być wolny, ale człowiek wymyślił państwo i tym samym ujął swoją wolność w pewne sformalizowane ramy. Państwo z kolei, ażeby działać, stworzyło prawo, które jest wyznacznikiem tego sformalizowania. Dlatego wolność wprawdzie nie należy do terminologii nauk prawnych, ale jako podstawowa wartość jest pojęciem aksjologii prawa.
- Kategoria wolności ma oczywiście znaczenie dla całego prawa. Jest ono jednak szczególnie widoczne w dyscyplinach należących do prawa publicznego, w tym w ramach prawa administracyjnego. Tutaj bowiem pojawiają się i muszą się pojawiać normy rozwijające konstytucyjne prawa wolnościowe, a także normy ingerujące w sposób ostry w różne kategorie wolności, zwłaszcza ze względu na interes publiczny (dobro wspólne), które administracja publiczna jest zobowiązana chronić. W zakresie prawa administracyjnego obydwa te aspekty związane z wolnością nieustannie się przeplatają. Ustawodawca administracyjny, a w ślad za nim organy stosujące prawo administracyjne powinny więc zawsze wyważać interesy stojące wobec siebie w konflikcie i szczególnie przy tym dbać o ochronę wolności obywatelskiej – czytamy we wstępie do książki.








