Ministerstwa sprawiedliwości i finansów planują wprowadzenie licencji podatkowych dla prawników bez aplikacji. Zaskoczony tą propozycją samorząd doradców podatkowych jeszcze nie zajął stanowiska. Niejasne jest też, jak ta instytucja miałaby się do projektowanych przez resort sprawiedliwości licencji prawniczych, które uprawniałyby absolwentów prawa do świadczenia pomocy prawnej, a po spełnieniu pewnych warunków, także do otrzymania uprawnień adwokackich lub radcowskich.

Zgodnie ze wstępnymi założeniami zmian w ustawie o doradztwie podatkowym, osoba z wyższym magisterskim wykształceniem prawniczym, ekonomicznym, rachunkowym lub finansowym mogłaby otrzymać tzw. licencję podatkową, która upoważniałaby ją do udzielania porad, przygotowywania opinii, sporządzania deklaracji podatkowych i prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów. Licencje podatkowe miałyby być trzystopniowe, a wydawałby je minister finansów, który jednak nie wymagałby do tego zdania żadnego egzaminu ani innego udowodnienia znajomości prawa podatkowego. Wymagane byłoby natomiast trzyletnie doświadczenie, np. w firmie doradztwa podatkowego.

Posiadacze licencji mieliby obowiązek wykupienia ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za skutki ewentualnych błędów popełnionych w trakcie wykonywania takich usług. Obowiązywałby ich, podobnie jak przedstawicieli innych zawodów prawniczych, zakaz reklamy.

Uprawnienia osób posiadających licencje mają być jednak nieco mniejsze niż doradców podatkowych. Nie będą one mogły występować przed sądami administracyjnymi, a także nie będą posiadały uprawnień do prowadzenia ksiąg rachunkowych. Jednak prawnicy, na mocy innej projektowanej ustawy, mają mieć możliwość uzyskania licencji prawniczej, która będzie ich uprawniała do reprezentowania klientów przed wszystkimi sądami, w tym przed sądami administracyjnymi. Więc osoby, które uzyskają dwie licencje: podatkową i prawniczą, będą mogły wykonywać wszystkie czynności, do których uprawnieni są doradcy podatkowi - poza prowadzeniem ksiąg rachunkowych.

Krajowa Rada Doradców Podatkowych, której to nowe rozwiązanie zostało przedstawione, nie zajęła jeszcze oficjalnego stanowiska. Wprawdzie jej wiceprzewodniczący Dariusz M. Malinowski skrytykował na łamach „Gazety Prawnej” zamiar umieszczenia przepisów o licencjach podatkowych w ustawie o doradztwie podatkowym, ale nie odniósł się generalnie do idei stworzenia takiej instytucji.

Wypowiadający się na ten temat w innym wydaniu „Gazety Prawnej” doradca podatkowy Sławomir Zieleń przyznał, że przewidywany zakres czynności, które będą mogli wykonywać licencjaci, może wywołać krytykę ze strony środowiska doradców podatkowych. - Spośród przedstawionych propozycji największe wątpliwości budzą propozycje wprowadzenia kolejnej grupy osób uprawnionych do wykonywania tych samych czynności co doradcy podatkowi, z wyjątkiem prowadzenia ksiąg rachunkowych i występowania przed sądami, która nie będzie miała jednak takich obowiązków, jak doradcy - mówi Sławomir Zieleń.

Jeśli prace nad projektem będą kontynuowane, to oficjalne stanowisko samorządu doradców zostanie zapewne ogłoszone. Podobnie jak swoje opinie wyraźnie już przedstawiły reprezentacje adwokatów i radców prawnych wobec projektu ustawy i licencjach prawniczych. To bardzo zbliżone, jeśli nie jednakowe pomysły i aż dziwne jest, że prace nad nimi prowadzone są osobno. Różnica jest tylko taka, że mający znacznie dłuższą historię projekt o licencjach prawniczych jest już na etapie projektu ustawy. Także taka, że przewidywane w nim uprawnienia prawników bez aplikacji idą znacznie dalej. Przewiduje się tam trzy stopnie licencji, a ich posiadacze mają mieć prawo nie tylko do udzielania porad i przygotowywania opinii, ale także do reprezentowania (z ograniczeniami przy niższych stopniach licencji) klientów przed sądami. Posiadacz licencji prawniczej trzeciego stopnia ma mieć uprawnienia zawodowe bardzo zbliżone do uprawnień adwokatów i radców prawnych.

Projekt wprowadzenia licencji prawniczych jest krytykowany przez korporacje adwokatów i radców, co można uznać za obronę uprzywilejowanej pozycji tych grup zawodowych, ale także m.in. przez Krajową Radę Sądownictwa. Ten ostatni organ wskazuje m.in. na zagrożenia, jakie wynikać mogą dla stron reprezentowanych przed sądami przez niedostatecznie przygotowanych prawników. Jest też poważna grupa zwolenników tego projektu, reprezentująca m.in. studentów i absolwentów wydziałów prawa oraz coraz liczniejszą rzeszę działających na rynku doradców prawnych.

Tymczasem wokół projektu licencji podatkowych na razie cisza. Ale być może przed burzą.