Tylko nieliczne kancelarie planują zwolnienia pracowników, natomiast większość z nich zakłada utrzymanie dotychczasowego zatrudnienia lub nawet jego powiększenie.

Syntetyczny wskaźnik Lex Index, w badaniu wykonywanym przez Ipsos Marketing pokazujący oceny dotyczące sytuacji na rynku pomocy prawnej, w ciągu ostatniego półrocza wzrósł. ( Więcej o badaniu>>>  ). Wprawdzie niewiele, bo tylko o jeden punkt procentowy, ale gdy porówna się go ze stabilnymi ostatnio indeksami dotyczącymi sytuacji w całej gospodarce, to jest to wynik pozytywny. Partnerzy dużych kancelarii, na podstawie których opinii obliczany jest ten wskaźnik, pozytywnie, ale też bez nadmiernego optymizmu widzą przyszłość swojej branży. Niewielki, jednoprocentowy wzrost zanotował też taki sam indeks obliczany na podstawie ankiet wypełnianych przez prawników z lokalnych kancelarii. Także w tej grupie umiarkowanie optymistyczne są oceny co perspektyw rozwoju ich rynku.
Pytania skierowane w ramach realizowanego co pół roku badania WK Index do partnerów z dużych kancelarii prawniczych oraz prawników prowadzących mniejsze, lokalne kancelarie, mają charakter wskaźnikowy i służą do oceny sytuacji gospodarczej i sytuacji w branży usług prawniczych. Są one rodzajem barometru koniunktury, którego istotą jest wychwytywanie zmian w nastrojach i prognozie rozwoju sytuacji.

Prawnicy czują puls gospodarki
Paroletnie już doświadczenie - omawiany sondaż jest już dziesiątym - pokazują, że prawnicy obsługujący gospodarkę doskonale obserwują zjawiska i trendy występujące w biznesie. Ale także to, że tendencje dotyczące całej gospodarki dość szybko przekładają się również na koniunkturę w branży usług prawnych. Zwykle tak bywa, że prawnicy przygotowujący dla firm projekty kontraktów, albo restrukturyzację zatrudnienia, z wyprzedzeniem zauważają symptomy słabnięcia ich kondycji ekonomicznej, albo zapowiedzi jej poprawy. Prawidłowością jest też oddziaływanie tych zjawisk - zwykle z pewnym opóźnieniem - na popyt na usługi prawne, a tym samym na kondycję i perspektywy rozwojowe kancelarii. I tak np. w najnowszym badaniu, zrealizowanym zimą tego roku, najważniejszy z nich WK Index, wyrażający ogólną ocenę sytuacji gospodarczej oraz sytuację w kancelariach, na przestrzeni poprzednich sześciu miesięcy ustabilizował się na poziomie 120 punktów (na skali od 0 do 200). Warto jednak przypomnieć, że rok temu był on na poziomie 112 pkt. a wiosną 2009 roku wynosił zaledwie 91 pkt. To był jednak najgorszy moment w sytuacji gospodarczej ostatnich lat, samo dno światowego kryzysu finansowego, który dość mocno uderzył też w polską gospodarkę. Warto jednak pamiętać, że ten słaby dla całej gospodarki okres nastąpił po kilku latach wyjątkowo dobrej dla naszej gospodarki koniunktury. Obliczany od 2006 roku WK Indkex zaczynał swoją "krzywą" od ok. 130 punktów, by w roku 2007 dojść do poziomu blisko 150. A potem było nagłe załamanie. Obydwa indeksy, czyli ten ogólnogospodarczy WK Index i prawniczy Lex Index, pikowały dość mocno w dół. Chociaż na łamach miesięcznika radców prawnych warto podkreślić, że wprawdzie ten drugi nawet w najlepszym okresie nigdy nie osiągnął poziomu WK Index (najwyższy poziom to trochę powyżej140 pkt.), ale też w najgorszym momencie "dołek" tego indeksu zawsze był znacznie powyżej indeksu gospodarczego. Gdy wiosną 2009 r. WK Index miał 91 punktów, to Lex Index aż 111.
Według najnowszego badania WK Index  ustabilizował się na poziomie 120 pkt., a ABC Index, obejmujący sytuację gospodarczą oraz sytuację klientów największych kancelarii spadł w porównaniu do w ostatnich sześciu miesiącach z 118 pkt, do 112 pkt. Ten spadek nastąpił głównie za sprawą gorszych ocen perspektyw gospodarki – spadek Economy Index o 11 pkt, do 112 pkt.
W tym samym czasie, czyli ostatnim półroczu, oceniający sytuację na rynku usług pranych Lex Index uzyskał wartość 128 punktów, co oznacza wzrost o 3 pkt. w stosunku do sondażu sprzed sześciu miesięcy, a w porównaniu z najgorszym wynikiem sprzed dwóch lat o 17 punktów.
Jak w świetle takich danych oceniać sytuację branży prawniczej w Polsce? Czy informacje nadchodzące z gospodarki, a także oceny na ten temat formułowane przez prawników obsługujących procesy gospodarcze, mogą zapowiadać okres dobrej koniunktury dla kancelarii? Czy wreszcie analiza wszystkich zrealizowanych dotychczas na zlecenie Wolters Kluwer Polska badań wskazuje na jakieś prawidłowości, które nadawałyby się do wykorzystania przy tworzeniu strategii rozwoju kancelarii, planowaniu zatrudnienia itp.?

2006: gospodarka rośnie, kancelarie też
W pierwszym sondażu, przeprowadzonym wiosną 2006 roku, ankietowani prawnicy dostrzegali wyraźną poprawę w wynikach ekonomicznych firm, dla których świadczyli usługi i byli zdecydowanymi optymistami, jeśli chodzi o dalszą ich poprawę. Spodziewali się także u swoich klientów wyraźnego wzrostu inwestycji. Przewidywali też, choć już z nieco mniejszym natężeniem, wzrost zatrudnienia w nadchodzących 12 miesiącach. Prawie połowa badanych (48 proc.) uważała, że w ciągu najbliższego roku sytuacja się poprawi, a tylko co piąty był zdania, że w polskiej gospodarce będzie gorzej. Ten optymizm wyraźnie przekładał się na oceny dotyczące własnej branży. Tylko w odniesieniu do wprowadzania spółek na giełdę oraz windykacji i restrukturyzacji trudnych należności wystąpiła tendencja zmniejszania się liczby spraw prowadzonych przez kancelarie, co akurat w przypadku windykacji można było uznać za zjawisko pozytywnie świadczące o gospodarce. Zdecydowanie największe ożywienie występowało w przypadku spraw związanych z zamówieniami publicznymi oraz transakcjami na rynku nieruchomości. Wiele kancelarii notowało także istotny wzrost sporów gospodarczych oraz popularność problematyki prawa własności intelektualnej i przemysłowej.
W połowie badanych kancelarii przewidywano utrzymanie w ciągu najbliższych 12 miesięcy popytu na usługi prawnicze na dotychczasowym poziomie, a w co czwartej nawet jego zwiększenie. Generalnie oczekiwano utrzymania dotychczasowego poziomu cen na usługi prawnicze, choć w co piątej kancelarii przewidywany był pewien ich spadek.
Wzrostowi popytu na usługi prawnicze towarzyszył wzrost zapotrzebowania na doświadczonych konsultantów prawnych, radców i adwokatów. Bardzo rzadko natomiast (w co siódmej kancelarii) przewidywano zwolnienia pracowników.

2007: szczyt koniunktury
Że sprawy w Polsce idą w dobrym kierunku, a gospodarka rozwija się – wynikało też z trzeciego sondażu WK Index, zrealizowanego wiosną 2007 roku. Zdecydowana większość spośród czołowych prawników w Polsce uważała, że w ciągu ostatnich miesięcy nastąpiła w naszym kraju poprawa sytuacji gospodarczej. Z optymizmem badani patrzyli też w przyszłość – w większości byli zadania, że koniunktura gospodarcza nadal będzie się poprawiać, a bezrobocie spadać.
Zdecydowana większość badanych (80 proc., podczas gdy rok wcześniej 67 proc.) uważała, że firmy, z którymi współpracują, poprawiły i nadal będą poprawić wyniki ekonomiczne (to opinia 81 proc. badanych). Spodziewali się oni także wzrostu inwestycji i zatrudnienia. Tylko nieliczni (2 proc.) przewidywali, że ich klienci będą w najbliższej przyszłości zwalniać pracowników.
Pozytywne oceny sytuacji w gospodarce miały przełożenie na decyzje dotyczące kierowanych przez uczestników badania kancelarii. To wtedy właśnie oceniający sytuację w branży usług prawniczych – Lex Index osiągnął 140 punktów. Z sondażu wynikało, że aż 85 proc. z nich planowało zatrudniać nowych prawników, przede wszystkim doświadczonych adwokatów, radców prawnych i konsultantów. Rok wcześniej takie plany deklarowało 78 proc. partnerów z firm prawniczych. To był efekt oceny, że rynek usług prawnych będzie w Polsce rósł, chociaż dominowało raczej przekonanie o powolnym i systematycznym rozwoju, niż nagłej erupcji popytu.
To był rok 2007, czyli ostatni z serii lat "tłustych" dla polskiej gospodarki. W kolejnym, 2008 roku na świecie szalał już kryzys finansowy, w gospodarkach wielu państw nastąpiła recesja. Polski PKB nawet w najgorszym okresie nie spadł poniżej zera, ale gospodarka skutki światowego kryzysu bardzo odczuła. Branża prawnicza także.

2008: kryzys finansowy
Przeprowadzona jesienią 2008 roku szósta fala badań WK Index pokazała, że wśród prawników było wtedy więcej pesymistów niż optymistów. Po okresie systematycznego wzrostu obserwowano pewne spowolnienie w gospodarce i u klientów kancelarii. Do tego aż 51 proc. badanych spodziewało się pogorszenia sytuacji gospodarczej w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Prawie 70 proc. ankietowanych uważało, że do Polski napłynie w najbliższym czasie wyraźnie mniej kapitału zagranicznego. Nikt nie spodziewał się, że sytuacja ekonomiczna klientów firm prawniczych będzie w ciągu najbliższych 12 miesięcy znacznie lepsza. 41 proc. ankietowanych prawników spodziewało się, że wyniki ekonomiczne przedsiębiorstw będą takie same, 36 proc. mówiło, że będą nieco gorsze, a tylko 3 proc. ankietowanych spodziewało się znacznego obniżenia wyników finansowych swoich klientów.
Większość ankietowanych prawników (ale niewielka, bo tylko 38 proc.) twierdziła, że kryzys nie wpłynie rynek usług prawniczych, ale prawie tyle samo z nich (31 proc. ankietowanych) spodziewało się spadku koniunktury. Potwierdził to Lex Index, który spadł w tym czasie poniżej 125 punktów. Stosunkowo nieliczna mniejszość prawników, 23 proc. oczekiwała, że rynek usług prawniczych będzie rozwijał się w następnym roku jeszcze szybciej niż w czasie przeprowadzania sondażu. Nie sprawdziły się te przewidywania, okazało się, że to nie był jeszcze najgorszy okres. 

2009: Prawie dno
W kolejnym badaniu, realizowanym wiosną 2009 roku okazało się, że 67 proc. ankietowanych prawników jest zdania, że wyniki ekonomiczne ich klientów, przedsiębiorców, pogorszyły się w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Jednocześnie większość ankietowanych nie spodziewała się poprawy sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw w najbliższej perspektywie.
Aż 85 proc. badanych prawników uważało, że firmy dla których świadczą swoje usługi, wyraźnie zmniejszały inwestycje w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Nieco lepiej było w ocenach ogólnej sytuacji gospodarczej w przyszłości. Już nie ponad połowa, jak podczas poprzedniej edycji badania, ale 33 proc. ankietowanych uważało, że sytuacja gospodarcza pogorszy się w ciągu najbliższego roku. Ale tylko 11 proc. ankietowanych spodziewało się, że przedsiębiorcy będą zwiększali inwestycje w przyszłości, a 22 proc. oczekiwało dalszego spadku inwestycji. Jednocześnie nikt nie spodziewał się, że firmy będą powiększać zatrudnienie.
Niedobrze przedstawiała się też sytuacja w branży prawniczej. Jesienią 2008 roku większość ankietowanych prawników uważała, że kryzys nie wpłynie na rynek usług prawniczych (38 proc.), 31 proc. spodziewało się pogorszenia koniunktury. Tymczasem wyniki kolejnych badań WK Index pokazały, że praktycznie zamarł ruch na rynku nieruchomości, gdzie aż 67 proc. ankietowanych prawników deklarowało, że realizuje mniej zleceń w tej specjalizacji. 63 proc. ankietowanych wskazywało, że praktycznie nie wprowadza spółek na giełdę i nie świadczy doradztwa w tym zakresie. W konsekwencji spadł również ruch w biznesie pozyskiwania kapitału (59 proc. ankietowanych odpowiedziało, że realizuje mniej takich transakcji), wyraźnie spadła również liczba przeprowadzanych audytów prawnych oraz fuzji i przejęć. Dużo więcej pracy mieli w tym czasie prawnicy specjalizujący się w windykacji i restrukturyzacji trudnych należności (70 proc. wskazań), a także specjaliści od prawa pracy i podatków. Lex Indeks spadł wtedy do poziomu 111 pkt.
Sytuacja była dla branży trudna, więc narastały nadzieje na jej poprawę. Z badania wynikało, że wprawdzie 19 proc. respondentów oczekiwało, że popyt na usługi prawnicze w ciągu najbliższych 12 miesięcy będzie rósł, ale wolniej niż do tej pory, 37 proc. nie spodziewało się radykalnych zmian, a tylko 4 proc. badanych spodziewało się pogorszenia koniunktury.

2009: Jesień niesie poprawę
Prezentowane w wiosennym badaniu nadzieję na poprawę ziściły się. Wyniki kolejnego sondażu WK Index były już wyraźnie lepsze. Syntetyczny wskaźnik WK Index, który opisuje ogólną sytuację klientów firm prawniczych oraz sytuację na rynku usług prawniczych, znacznie wzrósł w drugim półroczu 2009 roku (o 20 pkt.) i osiągnął poziom 112 punktów. Nastąpił wyraźny wzrost po spadkach wskaźnika obserwowanych od dwóch lat. Odnotowano też wyraźną przewagę prawników optymistycznie oceniających sytuację gospodarczą i spodziewających się jej dalszej poprawy.
Wyraźnie też wzrosły oczekiwania poprawy sytuacji w branży usług prawniczych. Co piąty z badanych twierdził, że popyt na usługi prawnicze w ciągu najbliższego roku będzie rósł szybciej niż do tej pory, 75 proc. oczekiwało stabilizacji w tej dziedzinie, a tylko 4 proc. badanych spodziewało się pogorszenia koniunktury. Wyraźna poprawa nastąpiła szczególnie na rynku sporów gospodarczych. Aż 79 proc. ankietowanych deklarowało, że ma więcej takich spraw. Tylko 4 proc. badanych powiedziało, że prowadzi takich spraw mniej niż przed rokiem. Dużo więcej pracy mieli też prawnicy specjalizujący się w windykacji i restrukturyzacji trudnych należności (79 proc. wskazań), a także specjaliści od prawa pracy (42 proc.) i zamówień publicznych, gdzie liczba ankietowanych, u których zaobserwowano ruch w tej specjalizacji wzrosła do 46 proc. z zaledwie 19 proc. wskazań w czerwcu 2009 r.
Po raz pierwszy w czteroletniej historii badań koniunktury na rynku usług prawniczych, prawnicy lepiej oceniali ogólną sytuację gospodarczą kraju niż sytuację ekonomiczną klientów kancelarii. Zaobserwowano wręcz euforyczny wzrost optymizmu dotyczący ocen sytuacji gospodarczej Polski: Economy Index wzrósł z 49 pkt do 103pkt. Niemal wszyscy prawnicy z największych kancelarii (96 proc.) uważali, że generalnie sprawy naszego kraju zmierzają w dobrym kierunku. Prawnicy z kancelarii lokalnych nie podzielali aż takiego optymizmu – bo tylko (aż?) 58 proc. z nich było zadania, że sprawy zmierzają w dobrym kierunku.
Optymistyczne nastroje w kancelariach przekładały się na plany rozwojowe. Aż 75 proc. największych kancelarii planowało zatrudnić nowe osoby (przed 6 miesiącami było to jedynie 56 proc.). Podobne zamiary deklarowało 48 proc. kancelarii lokalnych, podczas gdy w poprzednim badaniu mówiło o tym 31 proc. respondentów.

2010: Kontynuacja dobrego trendu
Pozytywne tendencje rozpoczęte w 2009 roku ujawniły się także w kolejnym badaniu. Wiosną 2010 roku syntetyczny wskaźnik WK Index wzrósł o kolejne 9 pkt. i wynosił 121 punktów. Odnotowano też dwudziestopunktową przewagę prawników optymistycznie oceniających i spodziewających się poprawy sytuacji gospodarczej oraz sytuacji w branży usług prawniczych, nad tymi oceniającymi sytuację pesymistycznie. Nadal jednak wskaźnik nie odzyskał jeszcze poziomu z lat 2006-2007. Największa poprawa sytuacji od grudnia 2009 roku obejmowała według badanych prawników ich klientów oraz otoczenie gospodarcze. Doszło do przełamania niekorzystnego trendu spadkowego, który trwał od drugiej połowy 2008 roku.
Blisko 40 proc. ankietowanych prawników spodziewało się, że firmy będą zwiększały inwestycje w perspektywie najbliższych 12 miesięcy, a 98 proc. respondentów uważało, że przedsiębiorcy będą zatrudniać lub pozostawią zatrudnienie na takim samym poziomie. Nikt nie spodziewał się zwolnień w biznesie.
Także kancelarie planowały zatrudniać nowych prawników (79 proc.) i bardzo rzadko przewidywały zwolnienia w swoich firmach. Sondaż pokazywał stabilizowanie się sytuacji na rynku nieruchomości, gdzie 29 proc. respondentów odpowiedziało, że realizuje więcej takich transakcji. Poprawiała się również sytuacja na rynku zamówień publicznych. Jeszcze w grudniu 2009 roku ponad 68 proc. prawników mówiło, że pracuje mniej przy kontraktach publicznych, a pół roku później tylko 8 proc. Nadal jednak królowały spory gospodarcze. Aż 69 proc. ankietowanych deklarowało, że prowadzi więcej takich spraw. Tradycyjnie dużo pracy mieli również prawnicy specjalizujący się w windykacji i restrukturyzacji trudnych należności (47 proc. wskazań), ale udział tej specjalizacji przestał dynamicznie rosnąć i stabilizował się. Rósł natomiast popyt na usługi podatkowe i celne – 26 proc. respondentów mówiło, że realizuje takich spraw więcej niż przed rokiem.

2011: Oczekiwanie na rozwój wydarzeń
No i wreszcie obecny rok. O kryzysie już nikt nie mówi, ale WK Index daleko ma jeszcze do poziomu sprzed trzech lat. Przypomnijmy, że ten syntetyczny wskaźnik, wyrażający ogólną ocenę sytuacji gospodarczej oraz sytuacje w kancelariach, osiągnął wtedy pułap 148 na skali od 0 do 200. W najnowszym badaniu ustabilizował się tylko na poziomie 120. Podobnie Lex Index, który jest wprawdzie nieco wyżej i odnotował w ostatnim półroczu lekki wzrost, ale także daleko mu jeszcze do rekordowych 140 punktów z 2007 roku.
Obecne wyniki firm, dla których świadczone są usługi poprawiły się, zarówno w opinii największych kancelarii prawniczych (uważa tak 53 proc. badanych, wzrost o 12 pkt.), jak i lokalnych kancelarii (27 proc., wzrost z 16 proc.). Co do przyszłości, zdania są podzielone. Największe kancelarie uważają, podobnie jak sześć miesięcy temu, że wyniki te będą znacznie lepsze niż obecnie (47 proc.). Natomiast lokalne kancelarie wykazują się większym pesymizmem – jedynie 31 proc. uważa, że wyniki będą nieco lepsze (wiosną 2010 twierdziło tak 38 proc.), a 18 proc. uważa, że ulegną one pogorszeniu (wiosną 2010 – 13 proc.). Jednak obecnie, największe kancelarie planują zatrudnić nowe osoby (67 proc. wypowiedzi) i w ogóle nie planują zwolnień (w poprzednim pomiarze, zwolnienia planowało 9 proc.). Najczęściej poszukiwani są doświadczeni prawnicy i konsultanci (90 proc.).
Natomiast w przypadku lokalnych kancelarii, wzrost zatrudnienia planuje 38 proc. z nich, a zwolnienia jedynie 3 proc.

Jak więc widać, prawnicy obsługujący biznes widzą w nim stałą poprawę koniunktury, co znajduje potwierdzenie także w oficjalnych, państwowych statystykach. Dostosowują też do tych ocen plany rozwojowe swoich kancelarii. Przegląd wyników 10 badań z serii WK Indeks pokazuje, że prawnicy dość trafnie oceniali zjawiska zachodzące w gospodarce i dobrze przewidywali przyszłe trendy. Można więc mieć nadzieję, że przygotowywane na tej podstawie strategie i konkretne decyzje okażą się trafne.

Artykuł ukazał się w miesięczniku "Kancelaria" nr 5/2011