W styczniu PZU Asset Management pozwał Goodyeara przed międzynarodowym trybunałem arbitrażowym w Paryżu. Pozew trafił też do polskiego sądu. Teraz ubezpieczyciel otwiera trzeci front poskarżył się na zarząd Dębicy, spółki kontrolowanej przez Goodyeara, do Komisji Nadzoru Finansowego.
PZU przesłało pismo, w którym prezentujemy swoje stanowisko w zakresie oceny niezrealizowania przez władze spółki Dębica prawomocnego i niezaskarżalnego postanowienia sądu. Według Pulsu Biznesu PZU zarzuca Dębicy, że nieprawidłowo stosuje ceny transferowe i wylicza, że w ostatnich latach marże na sprzedaży do odbiorców zewnętrznych wynoszą powyżej 23 proc., a do spółek z grupy głównego akcjonariusza tylko 8-14 proc. Ale list, który trafił do departamentu nadzoru obrotu, ma dużo większy kaliber. PZU chce, by komisja sprawdziła, czy zarząd Dębicy prawidłowo wypełniał obowiązki informacyjne. Wskazuje, że Jacek Pryczek i Leszek Cichocki, prezes i członek zarządu Dębicy, zasiadają równolegle w zarządach giełdowej spółki i Goodyera Polska, ale nie przekazali tej informacji rynkowi. PZU sugeruje, że w ten sposób członkowie zarządu Dębicy łamią zakaz konkurencji, a za to zdaniem ich prawnika grozi im nawet do dwóch lat więzienia. Według gazety PZU zwraca też uwagę, że Dębica nie poinformowała raportem bieżącym o decyzji sądu z 14 lipca. Sąd nakazał jej dostarczenie wszystkich umów, faktur dotyczących transakcji z podmiotami z grupy, by mógł zweryfikować sposób ustalania cen transferowych. Jeśli KNF uzna, że zarząd nie wypełnił obowiązków informacyjnych, jego członkom grozi kara do 100 tys. zł.