Jak przypomina "Gazeta", 36-letni Królikowski od sześciu lat współdecyduje o stanowieniu prawa w Polsce. W wieku 34 lat z woli Jarosława Gowina dostał tekę wiceministra sprawiedliwości. Wcześniej, jako 30-latek, decyzją ówczesnego marszałka Sejmu Marka Jurka został dyrektorem Biura Analiz Sejmowych. A więc m.in. decydował, u kogo zamawiać opinie o poszczególnych ustawach.
Michał Królikowski nie widzi problemu w godzeniu funkcji państwowej z zaangażowaniem religijnym. - Duchowość benedyktyńska ma wpływ na to, jak traktuję panią w sklepie, odbieram telefon w środku zabieganego dnia, jak odnoszę się do współpracowników, podchodzę do obowiązków w pracy, czy jak, jako funkcjonariusz publiczny, pojmuję swoje zadanie służby obywatelom - deklaruje.
Pytany, czy jego członkostwo w zespole ekspertów Konferencji Episkopatu ds. bioetycznych nie narusza, w przypadku wiceministra odpowiedzialnego za legislację, zasady autonomii państwa i Kościołów, odpowiada: - Jestem samodzielnym pracownikiem naukowym, który ma prawo do prowadzenia badań i z którego wiedzy można korzystać. Zespół ekspertów nie jest podmiotem decyzyjnym, ale naukowym, który opracowuje opinie prawne, etyczne i medyczne. A regulacje dotyczące Rady Ministrów i pracowników R-ki pozwalają podsekretarzom stanu będącym doktorami habilitowanymi i profesorami na taką działalność naukową.
Z kolei "Polityka" przypomina, że Królikowski dał się poznać m.in. jako kategoryczny przeciwnik zapłodnienia in vitro, związków partnerskich, eutanazji czy gender. - Dla Królikowskiego sprawa jest jednoznaczna - czytamy w artykule opublikowanym w najnowszym wydaniu tygodnika - żyjemy w państwie, którego porzadek dyktują przepisy konstytucji, a ta wyraźnie jest "zakorzeniona w chrześcijańskim dziedzictwie", więc nie można tego ignorować. Wedlug niego oczekiwanie, że urzednik będzie "neutralny światopoglądowo" to także założenie ideologiczne: - Neutralność światopoglądowa wynika z konkretnej teorii politycznej, czyli liberalizmu, który prywatyzuje przekonania moralne i nie stanowi wiążącego systemu wartości, wokół którego można budować wspólnotę. Ale nasza konstytucja taki wskazuje. Zawarty w niej pomysł na państwo zawiera odniesienie do wartości chrześcijańskich - przekonuje Michał Królikowski.