- Jeżeli dwie osoby współpracują ze sobą na zasadzie równorzędności, nie powinniśmy im narzucać warunków współpracy. Kiedy zamawiam u architekta projekt domu, zlecam pielęgnację ogrodu czy sprzątanie biura po godzinach pracy, uzgadniam cenę, sprawdzam jakość wykonanej pracy, ale nie kontroluję czasu poświęconego na jej wykonanie.

W przypadku wykonywania pracy w ramach własnej działalności gospodarczej, umowy zlecenia czy umowy o dzieło, zleceniodawca nie ma ani potrzeby, ani możliwości kontrolowania czasu wykonania pracy. Nie ma więc możliwości określenia stawki za godzinę pracy - mówi Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Ekspert przypomina, że wiele państw ustawowo określa minimalne wynagrodzenie za pracę wykonywaną przez pracownika na rzecz pracodawcy wychodząc z założenia, że pracownik jest słabszą stroną i nie mogąc znaleźć innej pracy i nie mając środków do życia będzie zgadzał się na każde warunki stawiane przez pracodawcę. - Stanowi to ograniczenie swobody zawierania umów i odstępstwo od zasady, że „chcącemu nie dzieje się krzywda", ale w celu ochrony słabszych wiele społeczeństw akceptuje takie ograniczenie - podkreśla.