Autorzy apelu przypominają, że zdaniem Ministerstwa Zdrowia i NFZ obywatel ma prawo do świadczenia zdrowotnego bezpłatnie (w ramach składki zdrowotnej) albo płatnego (prywatnego). Nie ma możliwości do „łączenia" obu tych form. - Tymczasem prawo do wyboru rodzaju świadczenia jest fundamentalnym prawem obywatela wynikającym z Konstytucji - napisali w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Konfederacja Lewiatan i Polska Unia Szpitali Specjalistycznych. Pracodawcy zwrócili się w tej sprawie z apelem do RPO ponieważ dotyczy ona w równym stopniu pacjentów, jak i lekarzy.

Jak podkreślają autorzy wystąpienia, zgodnie z przyjętą przez oba organy interpretacją, obywatel nie ma prawa do dopłacenia do świadczenia zdrowotnego, aby otrzymać świadczenie lepszej jakości, bardziej właściwe z uwagi na typ schorzenia czy choroby współistniejące. Obywatel musi zatem wybrać czy będzie leczony w ramach składki czy też zgodzi się na wywłaszczenie z prawa do leczenia i w tym zakresie i będzie się leczył jedynie prywatnie (z własnych środków).
Konfederacja Lewiatan i Polska Unia Szpitali Specjalistycznych zwróciły się o przygotowanie niezależnych opinii przez prawników, w których zasadniczą kwestią do wyjaśnienia było to czy art. 68 Konstytucji RP zabrania obywatelowi otrzymania leczenia ze środków publicznych w sytuacji, gdy w jego przypadku takie leczenie jest mniej skuteczne, a w przypadku dokonania przez pacjenta dopłaty otrzyma on leczenie adekwatne do jego stanu zdrowia.
W wysapieniu napisano też, że z opinii dr Ryszarda Piotrowskiego i prof. dr hab. Pawła Sarneckiego wynika jasno, że nie ma podstaw prawnych do takiej interpretacji.
Zgodnie z art. 68 ust. 1 Konstytucji RP każdy ma prawo do ochrony zdrowia. W dalszych przepisach Konstytucja RP nakłada na władze publiczne obowiązek określenia warunków i zakresu udzielania świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych uwzględniając zasadę równości - niezależnie od sytuacji materialnej obywateli.
W wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 stycznia 2004 r. (K 14/03) wskazano, że państwo powinno tak określić zakres świadczeń, aby adresaci normy wiedzieli dokładnie które procedury i w jakiej wysokości podlegają finansowaniu ze środków publicznych. Pacjent powinien mieć rzeczywisty dostęp do tych świadczeń. - Z obowiązku rzeczywistego zapewnienia przez władze publiczne warunków realizacji prawa do ochrony zdrowia, które nie może być traktowane jako uprawnienie iluzoryczne bądź czysto potencjalne, wynika jednak wymaganie, iż system ten - jako całość - musi być efektywny.
Ze sformułowania „równości dostępu" nie można wysnuć wniosku o braku możliwości dokonywania dopłat. W takiej bowiem sytuacji za niezgodną z Konstytucją RP uznać należałoby konstrukcję „dopłat" pacjentów do leków czy wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie lekarza. Jeżeli zatem uznajemy, że przy świadczeniach gwarantowanych stosujemy konstrukcję „limitu finansowania" to nie możemy jest stosować tam, gdzie nam się podoba. W cytowanym wyżej wyroku z 7 stycznia 2004 r. Trybunał Konstytucyjny wskazał, że „Konstytucja nie zakłada powszechnej dostępności do wszystkich znanych i stosowanych zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej świadczeń opieki zdrowotnej". Oznacza to, że poprzez równy dostęp należy rozumieć możliwość otrzymania przez każdego świadczeniobiorcę określonego świadczenia, ale wybór czy chce skorzystać z takiej metody czy też z innej nie może być przez państwo ograniczany - czytamy w apelu.
Jego autorzy przypominają, ze prawo do wyboru rodzaju świadczenia jest fundamentalnym prawem obywatela wynikającym z Konstytucji, a jego dookreślenie następuje w przepisach ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej. A zatem pacjent ma prawo do tego, aby leczyć się przy wykorzystaniu najbardziej aktualnej wiedzy, najlepszej przy danym schorzeniu i uwzględniając ogólny stan zdrowia pacjenta.
Dodatkowo na lekarzu ciąży obowiązek leczenia w oparciu o aktualną wiedzę medyczną - zob. art. 4 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, zgodnie z którym lekarz ma obowiązek wykonywać zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością.
- Tym samym niejako „zmuszanie" zarówno pacjenta jak i lekarza do oferowania jedynie świadczeń mających pokrycie w finansowaniu ze środków NFZ stoi w rażącej sprzeczności z ww. zasadami oraz konstytucyjnym prawem do życia. Niestety, zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i Narodowy Fundusz Zdrowia nie są wstanie wskazać przepisu, który stanowi podstawę do wysnuwania wniosków, że pacjent może być leczony wyłącznie ze środków publicznych albo ze środków prywatnych. Nie ma żadnej podstawy do tego aby wywłaszczać obywatela z jego prawa do skorzystania z pieniędzy stanowiących jego składkę zdrowotną tylko dlatego, że chce otrzymać świadczenie wyższej jakości. Niestety umowy z NFZ są tak skonstruowane, że pacjent nie ma możliwości faktycznego dochodzenia swoich praw. Stronami umów są bowiem NFZ i świadczeniodawca - napisano w wystapieniu do rzecznika praw obywatelskich.