Ekspert przypomina, że Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej od 2009 roku prowadzą Centrum Monitoringu Legislacji, oceniające jakość prowadzonych konsultacji społecznych. – Zgodnie z ustawą o organizacjach pracodawców mamy możliwość opiniowania założeń i projektów aktów prawnych dotyczących interesów naszych członków. To bardzo ważny, choć często pomijany i lekceważony przez administrację publiczną element procesu stanowienia prawa – podkreśla ekspert Pracodawców RP Grzegorz Byszewski i przypomina, że partnerzy społeczni powinni otrzymywać nie mniej niż 30 dni, a w szczególnie pilnych sprawach – 21 dni na zaopiniowanie projektu. Rzeczywistość prezentuje się jednak zupełnie inaczej.
W ubiegłym roku administracja publiczna przekazała Pracodawcom RP 564 projekty, w tym 108 projektów ustaw i 434 projekty rozporządzeń oraz 22 innego rodzaju dokumenty. – Co prawda średni czas konsultacji w stosunku do 2010 roku wydłużył się o dwa dni, ale nadal jest zdecydowanie krótszy niż ustawowe 30 dni – mówi Byszewski. Eksperci Pracodawców RP przygotowali zestawienie średniej długości konsultacji z podziałem na poszczególne resorty w 2011 roku (wykres poniżej). Najgorzej wypadło Ministerstwo Finansów, które – wliczając dni wolne od pracy – pozostawiało partnerom niespełna… siedem dni na przedstawienie uwag. Najlepiej wypadło natomiast Ministerstwo Środowiska ze średnim czasem na zaopiniowanie projektu na poziomie 26,43 dni.
Zdaniem Pracodawców RP resort finansów tak naprawdę uniemożliwia zapoznanie się z projektami. – Tak krótki termin konsultacji powoduje, że nie jesteśmy w stanie ocenić wpływu zmian na otoczenie gospodarcze i jego finanse, w wyniku czego wprowadza się prawo złe dla gospodarki, które następnie trzeba wielokrotnie nowelizować – mówi ekspert Pracodawców RP. Jego zdaniem poważniejsze podejście do konsultacji społecznych pozwoliłoby uniknąć wielu błędów i umożliwiłoby złagodzenie nastrojów społecznych. Pokazało to choćby porozumienie ACTA, w przypadku którego brak dialogu spowodował ogromne protesty.
Dlatego zdaniem Pracodawców RP trzeba możliwie jak najszybciej wzmocnić dialog społeczny oraz jego instytucje, aby były rzeczywistym forum wymiany opinii, a nie tylko fasadowym obowiązkiem administracji publicznej.