Przedsiębiorcy będą domagać się rekompensaty za wyrządzone, ich zdaniem, szkody. Przed 2008 r. nie było przepisów dotyczących zawieszania działalności gospodarczej. Zdaniem ZUS oznacza to, iż każdy przedsiębiorca miał obowiązek płacić składki na ubezpieczenie społeczne od chwili zarejestrowania firmy do jej likwidacji. Czasowe zawieszenie działalności - a więc składek - było niemożliwe. Dlatego od tych, którzy to robili żąda dziś uregulowania "zaległości".
Według "Dziennika Polskiego", ZUS powołuje się dzisiaj m.in. na wytyczne ministerstwa gospodarki z lipca 2002 r. oraz o rok późniejsze orzeczenia Sądu Najwyższego. Przedsiębiorcy ripostują, że pracownicy zakładu, znając te przepisy i orzeczenia, przez lata doradzali, jak zawiesić działalność i wyrejestrować się z ubezpieczeń. Pomagali wypełniać druki. Publikowali specjalne poradniki na internetowych stronach oddziałów ZUS. Według Dziennika Polskiego, korzystając z przepisów o pozwach zbiorowych, które weszły w życie 19 lipca tego roku, chcą pozwać ZUS. Szukają chętnych, którzy się do nich przyłączą.
Do złożenia pozwu wystarczy 10 osób. Precedensową sprawę gotowa jest poprowadzić renomowana krakowska kancelaria prawna.
Według "Dziennika Polskiego", ZUS powołuje się dzisiaj m.in. na wytyczne ministerstwa gospodarki z lipca 2002 r. oraz o rok późniejsze orzeczenia Sądu Najwyższego. Przedsiębiorcy ripostują, że pracownicy zakładu, znając te przepisy i orzeczenia, przez lata doradzali, jak zawiesić działalność i wyrejestrować się z ubezpieczeń. Pomagali wypełniać druki. Publikowali specjalne poradniki na internetowych stronach oddziałów ZUS. Według Dziennika Polskiego, korzystając z przepisów o pozwach zbiorowych, które weszły w życie 19 lipca tego roku, chcą pozwać ZUS. Szukają chętnych, którzy się do nich przyłączą.
Do złożenia pozwu wystarczy 10 osób. Precedensową sprawę gotowa jest poprowadzić renomowana krakowska kancelaria prawna.