W artykule pt. „Czy powstanie adwokatura IV RP”, opublikowanym na łamach „Rzeczpospolitej” 19  stycznia br. autor przypomina, że reforma polegać ma na zerwaniu z tradycyjnym podziałem na adwokatów i radców prawnych. - Rząd popiera siłowe połączenie zawodów, gdyż w jego przekonaniu dopiero jedna, a przez to większa liczebnie „korporacja” może liczyć na większe przywileje zawodowe. Dzięki połączeniu nowo-adwokaci, w przeciwieństwie do staro-adwokatów oraz staro-radców prawnych, doczekają się wreszcie niezależności i przywilejów (a contrario: dziś rząd robi wszystko, by adwokatura była zależna). Jakich przywilejów – tego w projekcie już nie wyczytałem pisze Rafał Dębowski. I dodaje: Czytając założenia do projektu nowej adwokatury, przyszła mi do głowy jedna myśl. A co by się stało, gdyby zastąpić w tym opracowaniu słowa „adwokat” słowami „Platforma Obywatelska”, a słowa „radca prawny” słowami „Prawo i Sprawiedliwość”? Powstałyby założenia do połączenia dwóch jakże podobnych korporacji politycznych. Równie absurdalne jak dzisiejszy projekt siłowego połączenia dwóch tradycyjnie odrębnych, choć otwartych na siebie i – w przeciwieństwie do rzeczonych partii – współistniejących w zgodzie, samorządów zawodowych.