Co ważne prawnicy od początku podkreślają, że sam pomysł posiedzenia przygotowawczego nie jest zły i doregulowany mógłby wiele spraw usprawnić. O tym, że zmiany w tym zakresie się szykują Prawo.pl pisało na początku listopada. Teraz Ministerstwo Sprawiedliwości ujawniło założenia kolejnej nowelizacji procedury cywilnej i m.in. te dotyczące posiedzenia przygotowawczego. Z informacji zawartej w wykazie prac legislacyjnych rządu wynika też, że takie posiedzenie będzie można przeprowadzić zdalnie. 

Model organizacji postępowania do zmiany

Ministerstwo informuje, że nowelizacja ma m.in. przeobrazić model organizacji postępowania. I wymienia w tym zakresie doprecyzowanie przepisy dotyczących pouczeń oraz planu rozprawy. 

- Zgodnie z założeniem projektodawcy nastąpi rozdzielenie pouczeń udzielanych stronom na pierwszym etapie postępowania od pouczeń, które wymagane są w razie skierowania sprawy na posiedzenie przygotowawcze, czy też ograniczenie obowiązku pouczeń w określonych sytuacjach (np. gdy stroną jest Skarb Państwa). W pewnych przypadkach będzie możliwe skierowanie sprawy prosto na posiedzenie niejawne celem wydania wyroku - wskazano. 

Kolejna zmiana ma dotyczyć uczestnictwa w takich posiedzeniach. W odniesieniu do niektórych podmiotów, np. jednostki organizacyjnej Skarbu Państwa wystarczający ma być udział pełnomocnika. 

- Immanentnym elementem planu rozprawy powinno być określenie porządku przeprowadzonych na rozprawie dowodów, zaś sam plan rozprawy powinien być zatwierdzany przez sąd - czytamy w założeniach. MS dodaje, że plan rozprawy - zgodnie z propozycjami będzie miał charakter czynności stricte orzeczniczej. A postanowienie o planie rozprawy będzie mogło zostać zmienione przez sąd, jak każde inne. Ma być też jednoznacznie określony termin, do którego strony mogą przytaczać twierdzenia i dowody.

Czytaj: 
Posiedzenie przygotowawcze - miało przyspieszyć, praktycznie nie jest stosowane>>

Posiedzenia przygotowawcze miały być powszechne, ale sądy ich unikają>>
 

Kierunek dobry, ale ważne szczegóły

Prawnicy podkreślają, że opublikowane założenia ustawy świadczą o tym, iż resort próbuje w wielu rozwiązaniach wyjść naprzeciw ich głosom. Wśród plusów wymieniana jest m.in. możliwość przeprowadzenia takiego posiedzenia przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających zrobienie tego na odległość. 

- Także rezygnacja z obligatoryjnego udziału w posiedzeniu przygotowawczym strony reprezentowanej przez fachowego pełnomocnika jest zmianą powszechnie oczekiwaną. Oczekiwana jest także projektowana zmiana dotycząca planu rozprawy i określenia, że immanentnym elementem planu rozprawy powinno być określenie porządku przeprowadzonych na rozprawie dowodów. Jednak już co do charakteru prawnego planu rozprawy projektodawca dalej błądzi jak we mgle - mówi sędzia Grzegorz Karaś z Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

 

 

Jak wskazuje, projekt przewiduje, że plan rozprawy powinien być zatwierdzany przez sąd i będzie miał charakter czynności stricte orzeczniczej. - No tak, ale należy zauważyć, że na posiedzeniu przygotowawczym nie ma sądu, posiedzenie to prowadzi przecież przewodniczący, który nie może wydawać postanowień a jedynie zarządzenia, a plan rozprawy podpisują strony i jest on im doręczany. Moim zdaniem zmiany powinny jednoznacznie określić, że wszystkie czynności w czasie postępowania przygotowawczego prowadzi przewodniczący, wydając stosowne zarządzenia. Zatem plan rozprawy powinien przyjąć formę zarządzenia przewodniczącego a nie postanowienia sądu i jego zmiana, będąca przecież czynnością techniczną, powinna należeć do przewodniczącego - podkreśla sędzia. 

Zobacz w LEX: Faza przygotowawcza procesu - rola sądu i pełnomocników - nagranie ze szkolenia >

Tu jednak pojawia się kolejny problem dotyczący dopuszczania i pomijania dowodów w planie rozprawy. W ocenie sędziów, to powinno zostać jednoznacznie rozstrzygnięte. - Jest to problem newralgiczny bo obecny stan prawny gdzie jedynym obligatoryjnym elementem planu rozprawy są „rozstrzygnięcia co do wniosków dowodowych stron” stanowi wyjątek w systemie postępowania dowodowego, gdzie wyłączną kognicję do wydawania postanowień dowodowych ma sąd a nie przewodniczący, który przecież prowadzi posiedzenie przygotowawcze i zatwierdza plan rozprawy - mówi sędzia Karaś. 

Czytaj w LEX: Sporządzanie pism procesowych po nowelizacji - zagadnienia praktyczne >

Także w ocenie radcy prawnego dr hab. Marcin Dziurda, adiunkta w Katedrze Postępowania Cywilnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, zmiany idą w dobrym kierunku. 

- Diabeł jednak tkwi w szczegółach. W mojej ocenie przepisy postępowania cywilnego wymagają uproszczenia, a nie kolejnych komplikacji. Dlatego niepokojąco brzmią zapowiedzi coraz to nowych wyjątków od wyjątków. Nowelizacja z 4 lipca 2019 wprowadziła np. szczególne unormowanie art. 205[5] Kpc, pozbawiające stronę wyboru, czy w posiedzeniu przygotowawczym będzie uczestniczyć osobiście czy przez pełnomocnika. Teraz legislator chce wprowadzić wyjątek od tego wyjątku poprzez uregulowanie, że „w odniesieniu do niektórych podmiotów wystarczający będzie udział pełnomocnika w posiedzeniu przygotowawczym”. Lepiej chyba powrócić do ogólnych zasad regulujących udział pełnomocnika w postępowaniu cywilnym - mówi.

Zobacz w LEX: Plan rozprawy i posiedzenie przygotowawcze w praktyce po nowelizacji KPC - nagranie ze szkolenia >

Czytaj: 
Miała przyspieszać, sprawia problemy - procedura cywilna do poprawki>>

Wielka reforma procedury cywilnej na razie bez dobrych efektów>>

Idea dobra, przepisy..."martwe" 

To, że będą problemy z posiedzeniem przygotowawczym, sędziowie i eksperci wieścili już od momentu wejścia w życie przepisów. Mówili wówczas, że sama idea jest dobra, ale koncepcja niespójna, a przepisy napisane w taki sposób, że trudno w praktyce przeprowadzić postępowanie przygotowawcze zgodnie z prawem. 

Zobacz procedurę w LEX: Przebieg posiedzenia przygotowawczego >

Wskazywał na to też Dziurda. - Posiedzenia przygotowawcze wyznacza się rzadko, bo nowe regulacje są zbyt skomplikowane, a przez to mniej efektywne i jednocześnie trudniejsze w stosowaniu od poprzednich. Wcześniej był tylko jeden przepis – art. 207 par. 4 Kpc, który przewidywał tzw. posiedzenie organizacyjne (wstępne) – i sądy coraz chętnej z niego korzystały. Teraz wprowadzono bardzo kazuistyczne uregulowania dotyczące posiedzenia przygotowawczego, co zniechęca do ich stosowania. Założenie jest dobre, w wielu sprawach posiedzenie przygotowawcze i powstały w jego wyniku plan rozprawy, mogłyby być przydatne, ale przepisy do tego zniechęcają - mówił mecenas.

Czytaj w LEX: Reforma KPC - najważniejsze zmiany >

Punktowany był też fakt "pomieszania" w przepisach funkcji przewodniczącego i sądu. Co do zasady bowiem - zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami - postępowanie przygotowawcze prowadzi przewodniczący, nie sąd, jednak zgodnie z art. 205[7] par. 1. - jeżeli na posiedzeniu przygotowawczym sąd skierował strony do mediacji, posiedzenie odracza się do czasu zakończenia mediacji. - Jak to zrobić w praktyce, skoro postępowanie przygotowawcze prowadzone jest przez przewodniczącego, a nie sąd? - wskazywali sędziowie.  To kolejna kwestia, która miała ułatwiać organizację rozpraw, tyle że w nowelizacji - jak mówią prawnicy - brak jest jednoznacznego określenia, czym jest plan rozprawy i co powinien zawierać.

Zobacz procedurę w LEX: Odroczenie posiedzenia przygotowawczego >

 

Zmian planu rozprawy dużym wyzwaniem 

Duże zastrzeżenia są też do uregulowania zmiany planu przyjętego na takim posiedzeniu. - Gdy choć jedna ze stron się temu sprzeciwi, praktycznie zawsze - poza nielicznymi wyjątkami - trzeba wyznaczać kolejne posiedzenie przygotowawcze. Może chodzić o stosunkowo drobne zmiany, np. rezygnację z jednego z wielu świadków przewidzianych w planie rozprawy. W rezultacie coś, co miało przyspieszyć rozpoznanie sprawy jako całości, w praktyce ją spowalnia, bo trzeba wyznaczać coraz to nowe posiedzenia przygotowawcze. I to bardzo zniechęca do stosowania nowych przepisów, bo sądy boją się, że wejdą w ciąg kolejnych posiedzeń przygotowawczych - wyjaśniał mecenas Dziurda.

 


Kolejnymi problematycznymi przepisami, są te dotyczące stawiennictwa. Zgodnie bowiem z obowiązującą regulacją, na posiedzeniu przygotowawczym ma stawić się pełnomocnik i strona. Skutek nieusprawiedliwionej nieobecności jest bardzo restrykcyjny - umorzenie postępowania. 

W praktyce jeżeli powód bez usprawiedliwienia nie stawi się na posiedzenie przygotowawcze, sąd umarza postępowanie, rozstrzygając o kosztach jak przy cofnięciu pozwu, chyba że sprzeciwi się temu obecny na tym posiedzeniu pozwany. Powód może co prawda złożyć wniosek o przeprowadzenie posiedzenia bez jego udziału, ale jeżeli tego nie zrobi postępowanie zostanie umorzone. 

Zobacz procedurę w LEX: Nieusprawiedliwione niestawiennictwo stron na posiedzeniu przygotowawczym >