Dziekani prawie wszystkich izb adwokackich, w których adwokaci zgłosili chęć ewentualnej obrony w sprawach związanych z zakłóceniem porządku podczas europejskich Mistrzostw Piłki Nożnej poinformowali, że Euro na terenie ich izb przebiegło spokojnie i adwokaci nie byli wzywani do wykonywania swoich powinności. Jedynie w Warszawie, głównie po zamieszkach przed meczem Polska-Rosja, odnotowano 387 zatrzymań, z czego połowa poprosiła o kontakt z adwokatem.
- Cieszymy się, że nie potwierdziły się złowieszcze teorie niektórych zagranicznych mediów. Udowodniliśmy Europie, że Polacy to gościnny naród, który potrafi bawić się z kulturą. Z tego powodu nie będziemy narzekać, że brakowało nam pracy. – powiedział adw. Krzysztof Komorowski, koordynator pomocy adwokackiej podczas Euro z ramienia Naczelnej Rady Adwokackiej. - Po raz kolejny adwokaci bezinteresownie włączyli się w ważną społecznie akcję. Dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli pozytywnie na apel dziekanów i Naczelnej Rady Adwokackiej – dodał.
W inicjatywę pomocy prawnej włączyło się ponad 500 adwokatów z 16 izb adwokackich.
Źródło: NRA
Pomoc adwokacka podczas Euro nie była zbyt potrzebna
Polska odniosła sukces w Euro 2012 również pod względem porządku publicznego. Pomoc adwokatów, którzy zgłosili gotowość pomocy prawnej podczas Euro 2012 okazała się zbędna.