Chodzi dyrektywę z 2009 roku, która przewiduje pewne odstępstwa w zatwierdzaniu do sprzedaży tradycyjnych odmian nasion warzyw uprawianych w poszczególnych miejscach oraz regionach i zagrożonych tzw. erozją genetyczną.
KE argumentuje, że bioróżnorodność oraz ochrona tradycyjnych odmian warzyw odgrywają istotną rolę w unijnym rolnictwie. Skłaniają też konsumentów do wyboru naturalnych produktów dobrej jakości.
Już w czerwcu ubiegłego roku KE zwróciła się do polskich władz z prośbą o poinformowanie o krajowych środkach wdrożenia dyrektywy. Przestrzegała, że może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE, jeżeli Polska nie wdroży przepisów.