Zdaniem polskiego ministra sprawiedliwości, obecnie tak konsumenci, jak i przedsiębiorcy nie są w stanie w pełni wykorzystać możliwości, jakie potencjalnie stwarza wewnętrzny rynek Unii Europejskiej. Prowadzi to do sytuacji, w której np. polski konsument nie jest w stanie nabyć przez internet towaru oferowanego np. przez brytyjskiego przedsiębiorcę w jego sklepie internetowym.
Według badań Komisji Europejskiej, w przypadku aż 61 proc. elektronicznych ofert transgranicznych konsumenci nie byli w stanie złożyć zamówienia i zawrzeć umowy przede wszystkim ze względu na odmowę ze strony przedsiębiorcy świadczenia usługi w kraju konsumenta. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy są różnice w systemach prawnych państw Unii Europejskiej, które sprawiają, że przedsiębiorcy obawiają się oferować swoje produkty w innych państwach członkowskich.
Odpowiedzią na te problemy może być zaproponowane przez Polskę rozwiązanie w zakresie europejskiego prawa umów (tzw. blue button). Jego celem jest wyeliminowanie tych przeszkód prawnych. - W praktyce mogłoby to wyglądać w ten sposób, że na stronie internetowej przedsiębiorcy prowadzącego sprzedaż przez internet umieszczony byłby „blue button” – „niebieski guzik”, którego „naciśnięcie” powodowałoby wybór instrumentu opcjonalnego jako systemu prawa, na podstawie którego zawierana byłaby dana umowa. Wybierając to rozwiązanie przedsiębiorca nie musiałby się już obawiać nieznanych mu przepisów prawa wewnętrznego państwa członkowskiego, w którym mieszka konsument. Konsument uzyskiwałby dostęp – i to tańszy – do towarów oferowanych na terenie całej Unii Europejskiej – opisuje minister sprawiedliwości.