Sejm pracuje nad zmianą przepisów mających podwyższyć granicę, od której kradzież jest przestępstwem – ma to być 1 tys. zł, a nie jak dziś 250 zł. Policja twierdzi, że projekt nie uwzględnia jej dwóch kluczowych propozycji. Chodzi o wyższe grzywny i rejestrację wykroczeń. Bez nich cała rewolucyjna zmiana może wręcz rozzuchwalić złodziei – wynika z pisma komendanta głównego policji Marka Działoszyńskiego do nowego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.
Żeby podniesienie progu wykroczeń miało sens, potrzeba zmian, których w projekcie brak – twierdzi komendant w piśmie do szefa MSW.  Działoszyński wskazuje, że trzeba też podwyższyć grzywnę. Za kradzież, paserstwo i niszczenie cudzej rzeczy górna granica grzywny nałożona w drodze mandatu powinna wynosić do 2 tys. zł. Taka szybko wymierzona grzywna będzie dotkliwa dla sprawcy i podziała prewencyjnie – uważa.
Grzywna 500 zł, jaka dziś obowiązuje, będzie nieadekwatna, bo czasem niższa od wartości skradzionej rzeczy. – Takie złagodzenie odpowiedzialności może stać się czynnikiem stymulującym wzrost liczby wykroczeń przeciwko mieniu, np. kradzieży sklepowych – ostrzega szef policji. Więcej: Rzeczpospolita>>>