Chodzi o zapis nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Zmieniła ona też Prawo o ustroju sądów powszechnych. Zgodnie z przepisami sędzia albo asesor sądowy, który nie spełnia wymogu posiadania wyłącznie obywatelstwa polskiego, powinien w 6 miesięcy od wejścia ustawy w życie zrzec się obywatelstwa obcego państwa. W przypadku bezskutecznego upływu terminu, stosunek służbowy sędziego albo asesora sądowego wygasa. 

Zapis dotyczący podwójnego lub wielokrotnego obywatelstwa sędziów od początku budził kontrowersje. Rzecznik Praw Obytelskich już w lutym występował w tej sprawie do ministra sprawiedliwości. Wskazywał, że wprowadzenie takiego rozwiązania jest niedopuszczalnym automatyzmem, powoływał się przy tym na art. 180 ust. 2 Konstytucji, zgodnie z którym "złożenie sędziego z urzędu (...) wbrew jego woli może nastąpić jedynie na mocy orzeczenia sądu i tylko w przypadkach określonych w ustawie".

Początkowo informacje o 6 sędziach i pięciu asesorach

W połowie kwietnia Ministerstwo Sprawiedliwości przesłało do sądów pismo o niezwłoczne zebranie oświadczeń od wszystkich sędziów, którzy posiadają także obywatelstwo innego kraju. Informowano wówczas, że jedynie sześciu sędziów i pięciu asesorów oświadczyło, że posiada wielokrotne obywatelstwo. Jeden z sędziów zasygnalizował wówczas, że zrzeczenie się przez niego obcego obywatelstwa jest długą procedurą i może przekroczyć wskazany termin.   Trzech z asesorów - w międzyczasie - zrzekło się obcego obywatelstwa.  

Generalnie tylko czterech sędziów nie złożyło dotąd oświadczenia, czy posiada podwójne lub wielokrotne obywatelstwo. 

W KRS - trzy wnioski o możliwość dalszego orzekania

Tymczasem jak ustaliło Prawo.pl do Krajowej Rady Sądownictwa wpłynęły trzy wnioski "o wyrażenie zgody na zajmowanie stanowiska sędziowskiego mimo posiadania obywatelstwa obcego państwa". 

Piebiak: sędzia powinien być lojalny tylko względem Polski

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak w kwietniu w rozmowie z Prawo.pl mówił, że celem zapisu jest to, by "nie było problemu z lojalnością sędziów".

- Powinna to być lojalność tylko względem Polski - dodał. Zastrzegł, że intencją resortu "nie jest wymaganie od sędziów czegoś niemożliwego". - Nam chodzi jedynie o to, by ostatecznie doprowadzić do sytuacji w której sędziowie będą mieć tylko jedno obywatelstwo i będzie to obywatelstwo polskie - wskazał.   

Wystarczy deklaracja?

W odpowiedzi na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich wiceminister Piebiak wyjaśnił, że we wskazanym ustawą półrocznym terminie "wymagane jest podjęcie przez sędziego albo asesora sądowego czynności w sposób jednoznaczny wskazujących na zamiar zrzeczenia się obywatelstwa obcego państwa".

- Dalsze czynności - ze strony właściwych organów - są niezależne od sędziego albo asesora sądowego, którzy chcą się zrzec obcego obywatelstwa. Wobec tego nie można od nich wymagać, aby w określonym przez ustawę terminie sześciu miesięcy nastąpił skutek w postaci utraty obywatekstwa państwa obcego. Należy uznać, że wystarczające jest podjęcie i wykazanie przez sędziego albo asesora czynności w wyżej wskazanym terminie, oraz zawiadomienie o tym ministra sprawiedliwości z zachowaniem drogi służbowej - wyjaśnił. 

Przypomniał, że wymóg posiadania wyłącznie polskiego obywatelstwa dotyczy też m.in. prokuratorów, funkcjonariuszy Strazy Granicznej, szefów ABW i AW.  - Wprowadzone zmiany statuujące warunek posiadania obywatelstwa polskiego w odniesieniu do sędziów są uzasadnione z uwagi na ustawowe zadania tej grupy zawodowej oraz fakt, że pełniona przez nich służba związana jest z wykonaniem władzy publicznej oraz realizacją polityki bezpieczeństwa wewnętrznego państwa - wskazał Piebiak.