Zdaniem autorów artykułu, potrzebne byłoby rozważenie doprecyzowania kryteriów kwalifikacji statków powietrznych cywilnych i państwowych, z uwzględnieniem omówionych problemów w zakresie relacji międzynarodowych i w zależności od postępów w ich międzynarodowym rozwiązywaniu oraz rozważenie praktycznych środków zapewnienia, że przynajmniej w odniesieniu do przewozu osób niezwiązanych z wykonywaniem zadań wojskowych statkami powietrznymi eksploatowanymi przez jednostki wojskowe zastosowane zostaną standardy bezpieczeństwa lotnictwa, a także ubezpieczenia, jakie stosuje się w lotnictwie cywilnym. Pożądane byłoby, piszą autorzy, rozważenie ewentualnych zmian w przepisach normujących nadzór nad bezpieczeństwem lotów w lotnictwie państwowym, w szczególności wojskowym,  oddzielenie i uniezależnienie działalności KBWL LP od działalności organów odpowiedzialnych
za organizację i nadzór nad bezpieczeństwem lotów w tym lotnictwie. Przydatne byłoby też być może  wprowadzenie odpowiednich zmian dotyczących działalności Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w lotnictwie cywilnym, z uwzględnieniem także odnośnych wymagań prawa unijnego.  Autorzy artykułu uważają również, że potrzebne jest potwierdzenie kompetencji polskich komisji, gdy chodzi o badanie wypadków polskich statków powietrznych za granicą – w razie takiej potrzeby, niezależnie od badania podjętego przez organy obcego państwa. Rozważyć należałoby także sposoby skoordynowania badań lotniczych i prokuratorskich w celu zwiększenia efektywności badań, m.in. dzięki usunięciu zbędnego ich dublowania, a także unormować sprawy związane z wyznaczaniem i działaniem akredytowanych przedstawicieli w obcych organach badających wypadki polskich statków powietrznych za granicą.
- Wydaje się, że polskie instytucje z udziałem ekspertów z zakresu lotnictwa i prawa lotniczego byłyby w stanie przygotować propozycje dla ICAO (ewentualnie też dla NATO i UE). Chodziłoby o rozwiązanie problemów ujawnionych w toku badania katastrofy smoleńskiej, m.in. w systemie konwencji chicagowskiej i jej załączników. Nie powinno to odbywać się w atmosferze kontrowersji wobec strony rosyjskiej. Możliwe wydaje się uzyskanie jej poparcia, tym bardziej że już w latach 80. eksperci radzieccy, a w latach 90. przedstawiciele rosyjscy w ICAO, sugerowali rozważenie statusu prawnego statków powietrznych. Sprawy te mógłby pilotować polski przedstawiciel w Radzie ICAO, po wejściu Polski do Rady. Równolegle z takimi działaniami należałoby podjąć prace nad kolejnymi uzupełnieniami polskiego prawa lotniczego, w kontynuacji działań naprawczych według zaleceń polskiej komisji po badaniu katastrofy smoleńskiej - piszą autorzy artykułu.

Artykuł ukazał się w: Państwo i Prawo - Nr 4/2012 >>>