Sędzia Piotr Schab, Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych został w połowie listopada powołany na stanowisko prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie. Zastąpił tym samym prezes Joannę Bitner, która sama zrezygnowała. 

Czytaj: Sędzia Piotr Schab nowym prezesem Sądu Okręgowego w Warszawie>>
 

Patrycja Rojek-Socha: Jakie widzi pan priorytety, jeśli chodzi o funkcjonowanie warszawskiego sądu okręgowego?

Piotr Schab: Priorytetem dla prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie w obecnych uwarunkowaniach będzie rzecz jasna zachowanie płynności pracy orzeczniczej. Przyjęta organizacja funkcjonowania sądu w czasie epidemii zapewnia właściwe działanie tej wielkiej jednostki organizacyjnej. Zadaniem wiodącym będzie pilna piecza nad przestrzeganiem ustalonych reguł bezpieczeństwa. Istnieje nadto potrzeba poszukiwania rozwiązań, prowadzących do zapewnienia wykonania obowiązków w zakresie spraw o szczególnej kategorii. 

Czyli?

Chodzi o postępowania dotyczące świadczeń, mających przysługiwać funkcjonariuszom służb specjalnych PRL, czy sprawy, przedmiotem których są roszczenia wynikłe z umów o kredyty denominowane w walutach obcych. Za naglące uznać trzeba również konsekwencje wejścia w życie z dniem 1 stycznia 2021 roku przepisów art. 580 i 587 (postępowanie skargowe w zakresie zamówień publicznych) ustawy z 11 września 2019 r. Prawo zamówień publicznych.

 

Są więc obszary, które wymagają pilnej zmiany? 

Wprowadzenie pewnych zmian organizacyjnych wydaje się być konsekwencją tych szczególnych zadań spoczywających na Sądzie Okręgowym w Warszawie. Sama korekta struktury organizacyjnej nie zmienia jednak zasadniczego faktu, że obarczenie go kolejnymi zadaniami, o bardzo dużej skali wiązać musi się ze wsparciem kadrowym adekwatnym do tych obowiązków. Celowa będzie również sygnalizacja zmian o charakterze legislacyjnym.

 

Wiosenny lockdown - wynikający z koronawirusa - spowodował zaległości w sądach. Dużo spraw spadło też z wokand w SO w Warszawie. Jak obecnie wygląda sytuacja? 

Z uzyskanych przeze mnie dotąd informacji wynika, że zaległości, spowodowane wiosenną falą epidemii zostały zasadniczo usunięte - dzięki ciężkiej pracy sędziów i urzędników sądowych. Liczba odwoływanych wiosną rozpraw była proporcjonalna do bardzo znacznej liczby postępowań, toczących się w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Jak już wspomniałem, zastana przeze mnie organizacja pracy w sądzie daje możność płynnej pracy orzeczniczej. Wiodącym zagadnieniem będzie piecza nad dochowaniem istniejących procedur.

W obecnej sytuacji - przypomnijmy - resort sprawiedliwości rekomenduje sądom m.in. e-rozprawy. Jaka jest obecnie sytuacja w sądzie jeśli chodzi o wyposażenie techniczne, wsparcie informatyków?

Zaplecze informatyczne stale się rozwija. Niewątpliwą wartością jest i będzie prowadzenie rozpraw i posiedzeń w formie wideokonferencji w zakresie, adekwatnym do poziomu tego zaplecza.

Czytaj: Prezes stołecznego sądu okręgowego zrezygnowała ze stanowiska>>
 

Wracając do spraw frankowych. Do końca roku w warszawskim sądzie okręgowym ma być ich 24 tys. Pana poprzedniczka, prezes Joanna Bitner podkreślała, że może być problem z ich rozpatrywaniem. Czy pan widzi szanse na rozwiązanie tego problemu, choćby konieczność utworzenia nowego wydziału?

Zagadnienie rozpoznawania spraw, o których mowa, to wyzwanie dla kierownictwa Sądu Okręgowego w Warszawie oraz odpowiednich jednostek organizacyjnych pionu cywilnego tego sądu. Istotnie, utworzenie wydziału do prowadzenia tychże spraw, adekwatnego kadrowo do ogromnej skali problematyki, będącej przedmiotem jego działania, wydaje się trafnym rozwiązaniem.

Pojawiają się także głosy o problemach kadrowych, czy tu też będą potrzebne zmiany?  

Zakres właściwości Sądu Okręgowego w Warszawie nie ma precedensu w kraju. Trudności kadrowe zawsze były cechą funkcjonowania tego sądu. Obecnie jednakże kwestia ta nabiera szczególnego znaczenia z racji sukcesywnie zwiększanej kognicji Sądu Okręgowego w Warszawie i to o sprawy charakteryzujące się szczególnym ciężarem gatunkowym, wskazane przeze mnie na wstępie. Pomimo, że samych tylko spraw, dotyczących świadczeń mających przysługiwać funkcjonariuszom służb specjalnych PRL jest około 17 tys. - stan kadrowy sądu od długiego czasu nie zmienił się. Należy dostrzec, że wynika to w szczególności z bardzo złożonego i długotrwałego procesu nominacji sędziów na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie, na który kierownictwo sądu zasadniczo nie ma wpływu.

 

Czy pan nie obawia się, że z nowymi obowiązkami będą kolidować pana obowiązki jako rzecznika dyscyplinarnego? Co w sytuacji, gdy wobec konkretnych sędziów warszawskiego sądu okręgowego będą prowadzone czynności?

Nie widzę konfliktu pomiędzy wykonywaniem obowiązków Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych a pełnieniem funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie. Prowadzenie czynności dyscyplinarnych wobec sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie należy zaś przede wszystkim do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Nawet w wypadku podjęcia takich czynności przez Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, nie będą one sprzeczne z działaniami spoczywającymi na prezesie sądu.