Ten odrębny od głównego rynek przeznaczony jest dla spółek, w które inwestowanie może się wiązać z wysokim ryzykiem. Firmom stawia się bowiem mniejsze wymogi formalne i informacyjne. Inwestorów kusi zaś szansami na wysoką stopę zwrotu kapitałów, spółki – możliwościami taniego zdobycia środków na rozwój.
Na początku była utworzona w 2004 r. we Wrocławiu kancelaria radców prawnych Piejko Szalbierz zajmująca się m.in. windykacją należności. – Na giełdzie bardziej niż kapitału szukaliśmy możliwości rozwoju dla kancelarii. Rynek usług zastępstwa prawnego w negocjacjach z dłużnikami stał się trudny. Dlatego zdecydowaliśmy się wyjść poza tradycyjny schemat świadczenia usług prawniczych, z nową strukturą wejść na NewConnect i zbudować nową markę firmy – opowiada Janusz Piejko, wiceprezes Grupy Prawno-Finansowej Causa SA. I wyjaśnia, że kancelaria prawnicza nie mogła wejść na giełdę, bo musi działać w formie spółki osobowej. Jej właściciele wymyślili więc konstrukcję, w której to notowana spółka akcyjna jest udziałowcem kancelarii działającej jako spółka komandytowa.
Dziś Causa (zadebiutowała na NewConnect w grudniu 2009 r.) prowadzi działalność polegającą na zdobywaniu kapitału dla przedsiębiorstw, w tym wspieraniu ich podczas wchodzenia na NewConnect. Sporządza dokumenty informacyjne, poszukuje dla klientów inwestorów branżowych czy kapitałowych. Oprócz tego prowadzi procesy, wykonuje audyty prawne, przygotowuje transakcje fuzji czy przejęć.
Źródło: Rzeczpospolita