Czytaj: Projekt MS: osłabienie roli KRS, większy wpływ prezydenta na powoływanie sędziów>>

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" wiceminister twierdzi, że dostawali się do niej reprezentanci tych samych środowisk lokalnych, a niekoniecznie sędziowie, za którymi nie stały nieformalne ustalenia co do podziału miejsc w radzie, nawet jeżeli chcieli i potrafili zrobić coś pożytecznego dla wymiaru sprawiedliwości. - Co do ograniczenia kadencji, chcielibyśmy, by członkowie Rady skupiali się jak najbardziej na wykonywaniu obowiązków wynikających z zasiadania w tym gremium, bez oglądania się na to, czy konkretne ich decyzje nie umniejszą szans na ponowny wybór. Historia wskazuje, że dotychczas członkowie Rady byli wybierani na ponowną kadencję. Bywali też wybierani po raz kolejny z innej puli, np. gdy sędzia sądu powszechnego przechodził do sądownictwa administracyjnego - mówi wiceminister.
- Chcemy, by przepisy o Radzie były przejrzyste. Tymczasem dziś kadencje poszczególnych członków kończą się w różnym czasie. Najprościej więc wygasić kadencje obecnych i przeprowadzić wybór na nowo. Ci, którzy zaczęli pracę w KRS, będą mieli szansę na ponowny wybór, jeżeli oczywiście środowisko ich zaakceptuje - dodaje Łukasz Piebiak. I podkreśla potrzebę zwiększenia udziału sędziów rejonowych w KRS. Więcej>>>
 

Dowiedz się więcej z książki
Pozycja ustrojowa sędziego
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł