Na początku września do Sejmu skierowany został projekt autorstwa Pawła Dunina, posła Platformy Obywatelskiej. – Wszystkie ustawy, które są kontrowersyjne, podlegają najpierw bardzo długiej dyskusji, potem są głosowane. Jestem przekonana, że dojdzie do tego w tej kadencji Sejmu. Jaki będzie jego przebieg, nie wiem. Istnieje niewielka szansa, że ta ustawa już w tej kadencji zostanie zaakceptowania, choć pewnie bez znaczącej większości sejmowej. Wykluczyć tego nie można – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Agnieszka Kozłowska–Rajewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania.
W lipcu posłowie, w tym również politycy PO, odrzucili pomysł skierowania do pierwszego czytania projektu Ruchu Palikota i SLD. Wspólny pomysł przedstawicieli obu partii (choć złożony do Sejmu w czterech osobnych projektach) zakładał wprowadzenie do prawa instytucji związków partnerskich (hetero- i homoseksualnych) i przyznania im m.in. przywilejów podatkowych.
W Sejmie jest już kolejny projekt, tym razem posła PO Pawła Dunina.
– Projekt posła Dunina jest moim zdaniem bardzo dobrze napisany pod względem prawnym, legislacyjnym. Odpowiada na oczekiwania społeczne, bo dość duża grupa osób żyje w związkach nieformalnych i mają prawo mieć zabezpieczone kwestie finansowe i emocjonalne w minimalnym choćby zakresie – mówi pełnomocniczka.
Projekt dotyczy zarówno par hetero-, jak i homoseksualnych. Uregulowano w nim m.in. kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów czy obowiązku alimentacyjnego, ale również dostępu do informacji medycznej o partnerze i prawo do decydowania o pochówku. Nie ma natomiast zapisów o wspólnym rozliczaniu się z fiskusem takich par.
Przeciwnicy pomysłu argumentują, że projekt jest niekonstytucyjny ze względu na to, że zrównuje prawa małżeństw i związków partnerskich. Miałoby to naruszać artykuł mówiący o tym, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety, który znajduje się pod szczególną ochroną państwa.
Sam autor projektu nie zgadza się z tymi zarzutami i wielokrotnie podkreślał, że projekt nie stwarza instytucji paramałżeństwa i nie zrównuje związków partnerskich z małżeństwami.
– Związek partnerski nie zastąpi instytucji małżeństwa. Małżeństwo jest uświęcone. Jest aktem zawieranym albo przed państwem, albo w kościele. Związek partnerski jest formą zabezpieczenia takiego etapu, który jest przed małżeństwem, albo też dotyczy tych osób, które nie mają możliwości zawrzeć małżeństwa. Myślę tutaj o parach jednopłciowych – mówi Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
Jak podkreśla, nie zgadza się z opiniami, że przyjęcie projektu otworzy drzwi kolejnym, które np. umożliwią parom jednopłciowym adopcję dzieci.
– Zmiana prawa może nastąpić wtedy, kiedy uzyska większość sejmową, a ją uzyskuje się wtedy, kiedy domaga się tego większość społeczna. Więc dopóki będzie tak, jak teraz, że 90 proc. Polaków nie akceptuje takiego pomysłu, żeby pary jednopłciowe mogły adoptować dzieci, dopóty nie sądzę, żeby tego rodzaju przepis albo akt prawny był w Sejmie przegłosowany – wyjaśnia pełnomocniczka rządu.
Z raportu międzynarodowej organizacji ILGA, zajmującej się problemami mniejszości seksualnych wynika, że Polska zajmuje 30. miejsce wśród 49 państw europejskich, jeśli chodzi o poszanowanie praw mniejszości seksualnych. Uzyskała 2 punkty na 30 możliwych. Tyle samo, co Estonia, Grecja i Kosowo.
Źródło: Newseria
Więcej na ten temat>>>
Pełnomocnik rządu: ustawa o związkach partnerskich raczej nie w tej kadencji
W tej kadencji Sejmu dojdzie do głosowania nad ustawą o związkach partnerskich uważa Agnieszka KozłowskaRajewicz, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania. Jednak szanse na to, że zostanie zaakceptowana przez sejmową większość, ocenia jako niewielkie. Na początku września do Sejmu skierowany został projekt autorstwa Pawła Dunina, posła Platformy Obywatelskiej.