Jak pisze "Rzeczpospolita", co roku za seksualne wykorzystywanie dzieci skazywanych jest ok. 600 osób, w ubiegłym – 596. Wraz z tymi, którzy dopuścili się innych przestępstw seksualnych, liczba skazanych w zeszłym roku przekroczyła 800. Część to pedofile, którzy nawet po odsiadce mogą być groźni. Od połowy 2010 r. obowiązują przepisy pozwalające kierować ich na przymusowe leczenie już po odbyciu kary. Mogą być umieszczani w zakładach zamkniętych lub kierowani na leczenie ambulatoryjne.
Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości, które poznała „Rzeczpospolita", wynika, że sądy rzadko sięgają po to rozwiązanie. W 2013 r. orzekły o umieszczeniu 28 skazanych na przymusowym leczeniu (18 w zakładach zamkniętych). W ubiegłym roku takie decyzje zapadły wobec 25 sprawców (z tego 13 skierowano na leczenie zamknięte).
Część sprawców z takimi orzeczeniami już odsiedziała wyroki i trafiła do wyznaczonych placówek. Specjalistyczną terapię pedofilów prowadzą trzy szpitale w kraju: w Choroszczy, Starogardzie Gdańskim i w Kłodzku. Mogą przyjąć w sumie 50 pacjentów. Jednak ich możliwości nie są wykorzystywane. Więcej>>>
Pedofile rzadko trafiają na leczenie po odbyciu kary
Sądy rzadko kierują pedofilów na przymusowe leczenie po odbyciu kary. W pierwszym półroczu takie decyzje wydały tylko w 15 przypadkach - wynika z danych resortu sprawiedliwości.