- Wcześniej starano się pokazać, że radcy prawni nie mają odpowiednich kompetencji do obron karnych, straszono polityków i obywateli bulwersującymi, wyimaginowanymi przykładami radcy prawnego, który zatrudniony w urzędzie skarbowym lub w policji będzie "po godzinach" obsługiwał przestępców, których normalnie ściga w urzędzie, specjalnie zatrudniono lobbystę do ataków na wszystkich, którzy ośmielili się prezentować inną niż "oficjalna linia NRA" opinię na ten temat wskazywano również na rzekome braki w radcowskiej aplikacji. Wszystko to spełzło jednak na niczym i w interesie publicznym komisja sejmowa uchwaliła wzmiankowane przepisy. Można było stwierdzić: nie udało się i jest to dobra pora na refleksję. Ale nie! Nadszedł czas na wyciągnięcie "cięższej artylerii" - sięgnięto po oręż wydawałoby się ostateczny. Radcowie prawni to agenci służb specjalnych!!! To sprytnie skonstruowany zarzut który w naszym kraju kojarzy się jednoznacznie negatywnie – pisze na łamach „Rzeczpospolitej” Maciej Bobrowicz. I dodaje, że kojarzy mu się to ze słynną „nocą teczek”. Więcej>>>
Polemizuje z tym na łamach tej samej gazety Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. - Nigdy ani ja, ani żaden przedstawiciel Naczelnej Rady Adwokackiej biorący udział w procesie legislacyjnym obejmującym nowelizację przepisów kodeksu postępowania karnego nie twierdziliśmy, że radcowie prawni są tajnymi współpracownikami służb specjalnych. Twierdzimy natomiast, że taką możliwość przewidział ustawodawca w ustawie o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu z 2002 r. oraz w podobnych ustawach dotyczących służb wywiadu i kontrwywiadu wojskowego i w ustawie o CBA. Powołując się na te akty prawne nie można obrazić radców, bo to przecież ustawodawca przewidział taką możliwość tajnej współpracy służb specjalnych demokratycznego państwa z radcami prawnymi. Przywoływanie „nocy teczek" przez prezesa Macieja Bobrowicza ukazuje albo brak zrozumienia dla tego tematu, albo świadczy o celowym mieszaniu pojęć tajnego współpracownika komunistycznej służby bezpieczeństwa („noc teczek") z pojęciem służb specjalnych RP i ich możliwą, przewidzianą ustawowo współpracą z radcami prawnymi. Współpracą, która do czasu prowadzonej obecnie nowelizacji k.p.k. nie była problemem dla samorządu radców prawnych, a w każdym razie nie są mi znane wcześniejsze starania radców prawnych o wprowadzenie ustawowego zakazu takiej współpracy - pisze w artykule opublikowanym w piątek. Więcej>>>
Czytaj także:
Prezes NRA: obrony nie dla radców, bo to mogą być agenci
Szef KRRP: adwokaci chcą nas zdyskredytować
Ostro iskrzy między adwokatami i radcami
W sporze adwokatów i radców prawnych o prawo tych ostatnich do prowadzenia obron karnych pojawił się nowy argument: radcowie mogą być współpracownikami służb specjalnych. To niedopuszczalny argument uważają przedstawiciele samorządu radcowskiego.