W piątek, 22 września, we Wrocławiu odbyła się Konferencja Kuratorzy Sądowi - wyzwania, oczekiwania, możliwości organizowana przez Krajową Radę Kuratorów wspólnie z Wydziałem Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego i we współpracy ze stowarzyszeniami kuratorskimi (Śląskim Stowarzyszeniem Kuratorów Sądowych AUXILIUM oraz Dolnośląskim Stowarzyszeniem Kuratorów Sądowych FRONTIS). Patronat medialny objął nad nią serwis Prawo.pl. Jednym z tematów były właśnie ośrodki kuratorskie.

- Ośrodek kuratorski to przede wszystkim - co mogę powiedzieć z doświadczenia osoby prowadzącej najstarszy taki ośrodek w Polsce - szansa dla młodego człowieka, nie tylko jeśli chodzi o resocjalizację, ale też readaptację i reintegrację społeczną. To oczywiście kosztuje młodego człowieka, bo wymaga od niego zmiany planu życiowego. To co jest ważne, to to, że każdy ma swoją specyfikę, ta specyfika z kolei wynika m.in. ze środowiska, otoczenia, zasobów osobistych, kadry, a nawet ze specyfiki miejscowości, w której placówka się znajduje. I oczywiście podczas prac nad nowymi przepisami dotyczącymi nieletnich rozpatrywano różne kwestie formalne i merytoryczne tego środka wychowawczego, organizacji pracy ośrodka, formy zatrudnienia wychowawców, statusu kierownika ośrodka, ale także standardów działalności resocjalizacyjnej. To też ważne, bo w ponad pięćdziesięcioletniej historii ośrodków kuratorskich w Polsce przez wiele lat nie było to uregulowane, a ośrodki były mylone ze świetlicami, a co za tym idzie nie były do końca traktowane w sposób profesjonalny jako placówki resocjalizacyjne - mówi Prawo.pl dr Paweł Kozłowski, kurator, specjalista Sądu Rejonowego w Słupsku, kierownik Ośrodka Kuratorskiego nr 1 w Słupsku; zastępca dyrektora ds. nauki w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Pomorskiego w Słupsku.

Czytaj też w LEX: Wykonywanie środka wychowawczego w postaci skierowania do ośrodka kuratorskiego z perspektywy kuratorów sądowych >

Czytaj: Przewodniczący KRK: Wynagrodzenia, większe kompetencje – zawód kuratora trzeba uatrakcyjnić >>

Cel - nie tylko zmiana, ale szansa na przyszłość

Dr Kozłowski podczas konferencji przybliżał samo działanie ośrodków, ale też ich cele. - Zacznijmy od kwestii resocjalizacyjnej. Rozumiem przez to realizację zadań zmierzających do odbudowania planu życiowego każdego z nieletnich skierowanych do ośrodka kuratorskiego. W naszym przypadku to około 30 podopiecznych, dwie grupy wychowawcze. Na początku przeprowadzamy rozmowę wstępną z nieletnim i jego rodzicami, rozmawiamy z kuratorami, którzy wnioskowali o skierowanie nieletniego do ośrodka, nadto prowadzimy także diagnozę grup zachowań problemowych narzędziem Child Behavioral Checklist - tak by nie umknęły różne wątki do przepracowania z tymi dziećmi oraz do włączenia ich w poszczególne bloki odpowiednich zajęć. Kolejna kwestia to readaptacja i reintegracja. W tym przypadku bazujemy na prawach dzieci. Na tym, że mają prawo uczęszczać do szkoły, korzystać z nauki zawodu, funkcjonować w środowisku rodzinnym, rówieśniczym. Ośrodek kuratorski daje możliwość codziennych indywidualnych, jak i grupowych oddziaływań wobec dziecka z poszanowaniem integralności jego rodziny i z włączeniem jego środowiska rodzinnego, do procesu wychowawczego - wskazuje w rozmowie z portalem.

Jak zaznacza to też istotny obszar, bo i rodziców takiego dziecka w funkcji wychowawczej warto wspomóc. - Rodzice stają się naszymi partnerami, którzy przychodzą na konsultacje, wspólnie rozmawiamy z dzieckiem. Plusem jest to, że nie jesteśmy w szkole, w sądzie, ani w domu. Jesteśmy w neutralnym miejscu, gdzie można przyjść porozmawiać, nauczyć się komunikacji z dzieckiem - podkreśla.

Czytaj też w LEX: Rola kuratorów rodzinnych w zapobieganiu demoralizacji i przestępczości nieletnich - wybrane rozwiązania systemowe >

Zaznacza, że reintegracja to też pokazywanie podopiecznym, jak mogą funkcjonować na co dzień, poprzez np. zabieranie ich do kina, restauracji, ceramikarni, aqua parku czy na mecz. - Rozgraniczyliśmy też reguły od zasad. Reguły odnosimy do obszarów formalnych, dotyczących czasu przebywania w ośrodku, dni wolnych, zajęć itp. Są dzieci, które nabywają określone prawa - np. dni wolne, z których, co ciekawe, nie zawsze chcą korzystać. Mamy też zasady, które wspólnie z nimi ustalamy. Na przykład, za odpowiednie zachowanie mogą dostać nagrodę materialną – swoje małe marzenie, docenienie siebie. Jest to poddawane pod wspólną dyskusję na comiesięcznych zajęciach społecznościowych. Każda osoba otrzymuje od wychowawców, ale także od dzieci, informację zwrotną, co warto, aby zrobiła inaczej, a co robi dobrze, co z kolei warto kontynuować, żeby realizować cele i zamierzenia - podsumowuje.

Czytaj też w LEX: Skierowanie do ośrodka kuratorskiego jako środek wychowawczy >

Cechy wychowawcy? Potrzebna otwartość i odwaga

Kurator podkreśla też wagę tego, kto tworzy i pracuje w ośrodku - począwszy od kierownika po wychowawców. Zaznaczał, że istotne jest, by były to osoby autentyczne, mające swoje pasje i bardzo dobrze przygotowani do służby, z otwartością i odwaga.

- Dzieci przychodzą z różnymi trudnymi sytuacjami, z myślami samobójczymi. Zdarza się, że pocięte. Musimy z tym sobie radzić i być dla nich wsparciem w przeżywanych przez nich kryzysach. W ośrodkach prowadzone są między innymi z tego powodu ministerialne projekty mające na celu promocję zdrowia psychicznego. Oprócz pracy grupowej ważne są też cele i plany życiowe, a to wymaga indywidualnego podejścia, rozwiązania, ze świadomością, że będą występowały także załamania w ich realizacji. Dzieci mają prawo sobie wybrać każdego z nas, jeśli chodzi o przewodnictwo wychowawcze - mówi dr Kozłowski.

Sprawdź w LEX: Czy na stronie BIP sądu powinny być podawane informacje w zakresie imienia i nazwiska osoby, która wygrała konkurs na stanowisko np. stażysty, aplikanta kuratorskiego? >

Czytaj: Zmiany dla kuratorów sądowych wchodzą w życie>>

I dodaje, że to, jakie znaczenie mają ośrodki kuratorskie słychać w opiniach samych nieletnich. - Kiedy przechodzą kryzys, a zdarza się, podkreślają, że gdyby nie ośrodek, połowa z nich byłaby w MOW-ie. Zresztą w przypadku większości to szansa na to, by do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego czy Zakładu Poprawczego nie trafić. Więcej, przepisy pozwalają na to, by dla młodych ludzi, którzy mają gorszy czas, załamują się, np. nie wywiązują się z obowiązku szkolnego, dokonują czynów karalnych, ośrodek działał na zasadzie ośrodka tymczasowego. To daje szanse na mobilizację, poprawę, zmianę, wręcz natychmiast, gdyż krystalizuje się to, z czym pójdą do sądu, z jakimi argumentami faktycznymi - zaznacza.

Kierownik słupskiego ośrodka kuratorskiego podaje również przykłady tego, czym skutkuje rozwijanie zainteresowań podopiecznych. - Jesteśmy też otwarci wdrażanie projektów resocjalizacyjnych, obserwujemy, co się dzieje w grupie, co lubią robić. Bierzemy pod uwagę to, jakie nieletni mają talenty, zainteresowania, oczekiwania, realizujemy wiele projektów w kierunku hip hop-u ale też współpracujemy z wieloma instytucjami, stowarzyszeniami, mamy nawet polsko-francuski projekt Swim for Your Future. Dzieciaki np. uczą się pływać i to daje efekty. Kilka osób przystąpiło już do egzaminu na kartę pływacką, kilku podeszło do egzaminu na młodszego ratownika wodnego, mamy ok. 10 certyfikatów z nurkowania - podsumowuje.

Czytaj też w LEX: Ośrodek kuratorski - w kierunku optymalnego modelu postępowania z nieletnimi >

 

Z cyberświata do rzeczywistości

Na wagę ośrodków kuratorskich zwraca również uwagę dr Michał Szykut, zawodowy kurator sądowy w Sądzie Rejonowym w Lęborku, adiunkt w Katedrze Kryminalistyki Akademii Nauk Stosowanych w Pile. Opiera się przy tym na badaniach dotyczących np. osób mieszkających na terenach popegeerowskich i miejskich.

- Tym, co łączy młodych ludzi z małych gmin i z dużych miejscowościami jest to, że spędzają oni większość czasu w świecie wirtualnym. Kontakty rówieśnicze ograniczają do niezbędnego minimum. Są mniej narażeni na konflikty, spory, przemocy fizyczną bezpośrednią - co dotyczyło wielu pokoleń wcześniej, a bardziej na to, co się dzieje i co robią sobie w świecie wirtualnym. I to też ma znaczenie z punktu widzenia pracy kuratora. Czy to ma być dalej wsparcie, pomaganie rodzinie, kontrola i wsparcie nieletniego, czy pewne konkretne działania uwzględniającą zmianę sytuacji w środowiskach nieletnich? - mówi. Dodaje, że takim rozwiązaniem, które obecnie się sprawdza są ośrodki kuratorskie. - One świetnie wypełniają lukę, którą dostrzegamy. Większość nieletnich w takich społecznościach nie potrzebuje siebie w realu. Mają świat wirtualny, gdzie się krzywdzą, wykluczają, gdzie potrafią być mili i wściekle agresywni i bezwzględni. A ośrodek kuratorski to poważny krok, ku socjalizacji, tworzenia nadzorowanej, ale wciąż wolnej przestrzeni, to miejsce, do którego muszą przyjść i się ze sobą spotkać. To jest ten element, który powinien być jeszcze bardziej rozwijany - zaznacza.

Czytaj też w LEX: Odpowiedzialność karna nieletnich w świetle ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich >