To jeden z wniosków płynących z debaty, jaka odbyła się podczas konferencji „Prawo europejskie a rządy prawa”, zorganizowanej 9 kwietnia przez redakcję miesięcznika „Państwo i Prawo”, Komitet Nauk Prawnych PAN i Wolters Kluwer Polska.
Czytaj: Dyscyplinarki, KRS, odszkodowania od tzw. neo-sędziów w SN - postulaty Iustitii do 2026 r.>>
Praworządność fundamentem Unii
Jak mówiła, otwierając konferencję, wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys, przywrócenie właściwych standardów w tej dziedzinie, oczywiście zgodnych z prawem Unii Europejskiej, to obecnie jedno z głównych wyzwań dla państwa polskiego. A prowadząca panel poświęcony tej tematyce prof. Agnieszka Grzelak z Akademii Leona Koźmińskiego podkreślała, że bez przestrzegania zasad praworządności, a szczególnie tych dotyczących niezależności sądów i niezawisłości sędziów, Unia Europejska nie może prawidłowo funkcjonować.
– To podstawa wszystkich mechanizmów, w oparciu o które działa Unia, a porządkujące tę sytuację wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE, w odpowiedzi na liczne pytania nadchodzące z Polski, szczególnie dotyczące statusu Krajowej Rady Sądownictwa po 2017 roku i statusu sędziów powoływanych z udziałem tego organu, są dobrą podstawą dla prac nad regulacjami zmierzającymi do przywrócenia ładu konstytucyjnego w wymiarze sprawiedliwości – przekonywała. Dodała, że ważnym wydarzeniem w tym zakresie będzie oczekiwany wyrok w sprawie wyroków TK kwestionujących prawo TSUE do oceny ustaw regulujących funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Polsce. I przypomniała, że rzecznik generalny w przekazanej Trybunałowi opinii nazwał te orzeczenia polskiego TK „rebelią przeciwko prawu Unii Europejskiej”.
Burzenie praworządności wzmocniło unijne standardy
O ważnej roli TSUE w tym zakresie mówił też prof. Maciej Taborowski z Instytutu Nauk Prawnych PAN. Podkreślał znaczący udział w tym procesie polskich sądów. – Mieliśmy w ostatnich latach w Polsce nadzwyczajną sytuację, kiedy to sędziowie zmobilizowali się i zadawali Trybunałowi wiele pytań prejudycjalnych, co prawie nie miało miejsca na Węgrzech, ale ważna w tej dziedzinie była również rola Komisji Europejskiej. Dzięki temu nie powiodła się w pełni akcja przejmowania wszystkich instytucji ustrojowych państwa przez partię rządzącą - mówił. Jak dodał, paradoksalnie ta partia przyczyniła się do definiowania i kreowania dobrych standardów dotyczących praworządności, ponieważ w ciągu kilku ostatnich lat TSUE znacząco rozwinął swoje orzecznictwo w tym zakresie.
Państwa są zobowiązane do przestrzegania unijnych standardów
Fundamentalną rolę spójności prawa i jego stosowania w Unii Europejskiej podkreślał w swoim wystąpieniu prof. Robert Grzeszczak z Uniwersytetu Warszawskiego, przewodniczący Komitetu Nauk Prawnych PAN. Przypomniał, że w zakresie organizacji wymiaru sprawiedliwości, ale także standaryzacji zasad niezależności sądów i niezawisłości sędziów, państwa zachowują niezależność, ale są zobowiązane do przestrzegania unijnych standardów. Natomiast Trybunał Sprawiedliwości jest uprawniony i zobowiązany do oceny, czy tak jest. Dodał, że swoboda państw jest ograniczona w imię utrzymania spójności unijnego systemu prawnego. – Unia nie ma formalnej konstytucji, ale ma Trybunał – podkreślał.
TSUE zastąpił Trybunał Konstytucyjny
W tym kontekście prof. Grzeszczak stwierdził, że w praktyce ostatnich lat Trybunał Sprawiedliwości UE wchodzi coraz częściej, w zastępstwie państw członkowskich, w rolę zastępczego architekta zmian ustrojowych w różnych dziedzinach. – Swoimi orzeczeniami kształtuje w pewnym sensie unijny ład prawny, a w okresie po 2017 roku Trybunał kształtuje standard UE w sprawie ustroju sądownictwa – ocenił. I dodał, że polskie sądy to wykorzystują, kierując do TSUE wiele pytań prejudycjalnych.
– Trybunał Sprawiedliwości przejął w pewnym sensie rolę polskiego Trybunału Konstytucyjnego, gdy po jego upolitycznieniu nie było sensu kierować pytań do tego organu o zgodność z konstytucją ustaw, i wyjaśnia te kwestie – powiedział. Potwierdził to uczestniczący w konferencji prof. Marek Safjan, były wieloletni sędzia TSUE. – Trybunał od pewnego czasu zawiera w swoich orzeczeniach interpretacje, a nie tylko - jak kiedyś - rozstrzygnięcia konkretnych spraw w konkretnych okolicznościach faktycznych. Chcąc, nie chcąc, Trybunał Sprawiedliwości stał się „trybunałem konstytucyjnym”, szczególnie w sprawach o wymiarze ustrojowym, i ten trend będzie się rozwijał – stwierdził.
Zdaniem prof. Grzeszczaka, to może zmierzać do „konstytucjonalizacji” standardów unijnych dotyczących wymiaru sprawiedliwości. – Ale to proces wciąż trwający i nie wiadomo, kiedy może się zakończyć. Wiele będzie zależało od zgody państw członkowskich na jego kontynuację – mówił. I dodał, że jeśli zasada spójności prawa ma w Unii działać, to państwa muszą akceptować kształtowanie trwałych standardów w tej dziedzinie. – To bardzo ważne dla umacniania integracji europejskiej i należy oczekiwać, że także polskie sądy włączą się w ten proces – podsumował.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.