Rządowy pakiet nowelizacji ustaw dotyczących wydobycia gazu łupkowego krytykują zarówno organizacje ekologiczne, jak i branża wydobywcza. Pierwsi alarmują, że zamyka się usta lokalnym społecznościom (oceniać łupki mogą tylko organizacje działające co najmniej rok). Koncerny zarzucają z kolei, że zmiany są nieśmiałe i nie wyhamują blokowania inwestycji (chodzi o zmiany w ustawie Prawo geologiczne i ośmiu innych ustaw).
Ministerstwo Środowiska skierowało pakiet do konsultacji społecznych i międzyresortowych przed miesiącem. Teraz ustosunkowali się do nich ekolodzy i przemysł. – Dla nas to uderzenie w swobody obywatelskie. Odbiera się ludziom możliwość wpływu na ich najbliższe otoczenie – oburza się Michał Olszewski, rzecznik prasowy Koalicji Klimatycznej, krajowego porozumienia organizacji ekologicznych. Dla zielonych kontrowersyjna jest propozycja zmiany w ustawie o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa oraz ocenach oddziaływania na środowisko. Rząd chce ograniczyć możliwość udziału w procedurach tylko dla organizacji ekologicznych, które prowadzą działalność przez minimum 12 miesięcy przed dniem wszczęcia postępowania.
Jednak zdaniem resortu środowiska tego typu zmiany były niezbędne. Jeden z urzędników wyjaśnia to w ten sposób. – To ograniczy wpływ paraorganizacji powoływanych tylko w celu storpedowania procesu - mówi.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytaj także: Ekologu bez stażu, nie masz głosu>>>