W opublikowanym 7 maja br. raporcie Agencja przypomina, że kluczowym aktem prawa europejskiego służącym do zwalczania dyskryminacji jest dyrektywa w sprawie zakazu dyskryminacji ze względu na pochodzenie rasowe i etniczne. Przyjęta ona została w 2000 roku i zabrania wszelkich form dyskryminacji w obszarze edukacji, zatrudnienia oraz ochrony społecznej ze względu na pochodzenie etniczne i rasowe. Nowi członkowie Unii, którzy przystąpili do wspólnoty w roku 2004 i w 2007, otrzymali dłuższy niż członkowie "starej Unii" czas na wdrożenie tej dyrektywy. Dla Polski ten termin upłynął w lipcu 2005 roku. Mimo upływu kolejnych pięciu lat, zadanie to nie zostało zrealizowane. - W polskim prawie brakuje, poza sferą zatrudnienia, przepisów szczególnych zakazujących dyskryminacji ze względu na pochodzenie etniczne czy rasowe - mówi Łukasz Bojarski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Jego zdaniem niepokojące jest również to, że wciąż nie udało się uchwalić ustawy o równym traktowaniu, mimo stworzenia wielu wersji takiego projektu.
Komisja Europejska pozwała już Polskę do Trybunału Sprawiedliwości  z powodu nieprawidłowego niewdrożenia tej dyrektywy. Kierując sprawę do trybunału Komisja wskazała, że Polska nie dokonała transpozycji dyrektywy poza dziedziną zatrudnienia; w polskim prawodawstwie brakuje przepisów szczególnych zakazujących dyskryminacji ze względu na pochodzenie rasowe lub etniczne w odniesieniu do zabezpieczenia społecznego i świadczeń socjalnych, dostępu do towarów i usług, w tym zakwaterowania, członkowstwa w związkach zawodowych, organizacjach pracodawców i organizacjach zawodowych, jak również dostępu do kształcenia. Podobnie polskie przepisy dotyczące ochrony przed wiktymizacją obejmują jedynie dziedzinę zatrudnienia, z pominięciem innych dziedzin wchodzących w zakres zastosowania dyrektywy.
Pozytywnie natomiast Polska została oceniona przez Agencję Praw Podstawowych za stworzenie odpowiednich organów do spraw równości. Zdaniem autorów raportu krajowe instytucje zajmujące się prawami człowieka stanowią fundament ochrony praw człowieka w UE, ale podejście państw członkowskich nie jest do tego jednolite. - Raporty Agencji Praw Podstawowych pokazują, że polskie organy zajmujące się ochroną praw człowieka wyróżniają się na tle Europy i mogą stanowić przykład dla wielu państw - mówi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Polska została też pochwalona za właściwe wdrożenie unijnej dyrektywy o ochronie danych osobowych i prywatności. Jak mówi Dominika Bychawska z Helsińskiej Fundacji, eksperci Agencji zwrócili szczególnie uwagę na gwarancję niezależności oraz procedurę powoływania Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Jej zdaniem niepokojący jest natomiast brak wystarczającej świadomości wśród obywateli co do metod ochrony danych osobowych.