Adwokat Grzegorz J. został obwiniony przez rzecznika dyscyplinarnego o naruszenie godności zawodu i złamanie zasad etyki przez nazwanie kolegów zasiadających w sądzie dyscyplinarnym "indywidua bez etyki", które nie będą go sądziły. Natomiast zastępcę rzecznika dyscyplinarnego określił w piśmie kierowanym do Okręgowej Izby Adwokackiej w Bielsku-Białej jako "debila prawniczego".

Sąd Dyscyplinarny I instancji 6 października orzekł o winie adwokata w kwestii wolności wypowiedzi. Stwierdził, że obwiniony naruszył par. 16, 27 i par. 28 w związku z par. 4 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej.

Brak taktu i umiaru

Zgodnie z tymi normami w razie konieczności przytoczenia drastycznych okoliczności lub wyrażeń adwokat powinien nadać swemu wystąpieniu taką formę, aby nie uchybiać powadze sądu, władz i godności zawodu adwokackiego. W korespondencji zawodowej należy przestrzegać właściwych form. Nie wolno używać wyrażeń czy zwrotów obraźliwych ani grozić ściganiem karnym lub dyscyplinarnym.

Czytaj: SN: Nagana dla notariusza, który złośliwie "ukarał" klientkę>>

Co więcej - adwokat obowiązany jest zachować umiar i takt wobec sądu, urzędów i instytucji, przed którymi występuje. Nawet w razie niewłaściwego zachowania osób biorących udział w postępowaniu sądowym adwokat powinien wykazać się opanowaniem i taktem.

Sąd I instancji ukarał adwokata Grzegorza J. karą finansową 8 tys. zł oraz zakaz sprawowania patronatu na 4 lata. Od tego orzeczenia Grzegorz J. odwołał się do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej.

Kasacja obwinionego

Jednak Wyższy Sąd Dyscyplinarny utrzymał orzeczenie w mocy. Wobec tego Grzegorz J. złożył kasację do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w której zarzucił sądowi II instancji:

  • dowolną ocenę dowodów
  • błędy w ustaleniach fakycznych
  • brak deliktu, a zatem i odpowiedzialności, gdyż słowa obwinionego były realizacją prawa do krytyki

Sąd Najwyższy w postanowieniu z 28 listopada br. oddalił kasację jako oczywiście bezzasadną.

Kultura obowiązuje

Sędzia sprawozdawca Konrad Wytrykowski zaznaczył, że kasacja obwinionego zawiera wiele uchybień. A ponadto zupełnie nietrafne są zarzuty obrazy prawa materialnego i wytknięcie błędów w ustaleniach faktycznych.

- Adwokat na piśmie sformułował obraźliwe wypowiedzi pod adresem zastępcy rzecznika dyscyplinarnego o sądu dyscyplinarnego, co jest sprzeczne z zasadami etyki, która nakazuje formułować myśli z umiarem i kulturą. Takie słowa dyskredytują adwokata - dodał SN, utrzymując karę w mocy.

Sygnatura akt II DSI 33/19, postanowienie z 28 listopada 2019 r.