Prokurator Okręgowy w Gliwicach wystąpił do sądu o unieważnienie dwóch uchwał rady gmin w Toszku i Rudzieńcu. Rady te uchwaliły, że gmina może udzielić uczniom stypendium rzeczowego na podstawie przedstawionych rachunków, świadczących o zakupie np. książek do nauki ( suma od 100 do 200 zł). Zdaniem prokuratora taki sposób kredytowania pomocy - podręczników nie jest prawidłowy, gdyż chodzi tu o rodziny ubogie, które nie mają pieniędzy na podstawowe potrzeby. Ponadto prokurator podkreśliła, że nie powinno się powtarzać w uchwale całych przepisów, które w ustawie o systemie oświaty i rozporządzeniu zostały zapisane, gdyż narusza to zasady techniki legislacyjnej.
Kolejnym zarzutem było błędne zdefiniowanie przez radę, czym jest zdarzenie losowe, usprawiedliwiające wypłacenie stypendium. Obie rady gmin podały nieprecyzyjne przypadki, takie jak śmierć członka rodziny, pożar, zalanie itd. Zdaniem prokuratora nie wiadomo np. o czyją śmierć chodzi i o jakim pożarze jest tu mowa.
W sprawie uchwały rady gminy Rudzieniec Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę prokuratora. Zdaniem sądu radzie wolno formułować otwarta definicję zdarzenia losowego i dla lepszego zrozumienia przez adresatów - podać kilka przykładów. Można też było - według WSA - określić sposób refundacji pomocy socjalnej, tak jak uczyniła to gmina.
W sprawie uchwały w Toszku, WSA poparł argumenty prokuratora w sprawie nieprecyzyjnego określenia zdarzenia losowego, ale ustalenie form pomocy stypendialnej dla uczniów był prawidłowy.
Te wyroki nie spodobały się prokuratorowi. Naczelny Sąd Administracyjny 6 maja br. oddalił  skargę kasacyjną, potwierdzając, ze nie doszło do naruszenia ustawy o systemie oświaty ( art. 90 d i art. 90 f).
Sędzia Wiesław Morys wyjaśniał, że w uchwale rady gminy można powtórzyć treść ustawy czy rozporządzenia dla jasności tekstu. Ponadto w dwóch omawianych uchwałach napisano, że "organ może po zaakceptowaniu wydatków" zwrócić je opiekunowi dziecka. Uchwała daje więc swobodę gminie w sprawie realizacji uprawnienia. - Jest to elastyczne rozwiązanie i w razie, gdyby opiekun ucznia nie mógł sam kupić książek, gmina ma prawo przekazać mu pieniądze w gotówce - mówił sędzia Morys. - Sposób wyboru formy pomocy socjalnej mieści się w regulacji ustawowej - dodał.
NSA także nie dopatrzył się rażącego błędu w nieprecyzyjnej definicji zdarzenia losowego. Gmina ma prawo zamieścić otwarty katalog sytuacji i jest to zaleta a nie wada uchwały - podkreślił sędzia Morys.

Sygnatura akt I OSK 338/14, z 7 maja 2014 r.