Sprawa miała swoje źródło w nierozważnej jeździe Grzegorza S. ze Szczecina. W wyniku czego otrzymał on ponad 24 punktów karnych.
Po zdaniu egzaminu Grzegorz S. wezwał Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie do usunięcia z  ewidencji  sześciu punktów za naruszenie przepisów ruchu drogowego.

Odliczyć punktów nie można
W odpowiedzi na  Komendant Wojewódzki Policji w S.  7 listopada 2014 r. poinformował wnioskodawcę, że brak jest podstaw do zmniejszenia w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego liczby punktów. Dlatego, że   odbycie szkolenia nie powoduje zmniejszenia liczby punktów wobec osoby, która przed jego rozpoczęciem dopuściła się naruszeń za które suma punktów ostatecznych i podlegających wpisowi tymczasowemu przekroczyła lub przekroczyłaby 24. Ponadto szkolenie zostało odbyte w lutym 2014 r., a więc już po dopuszczeniu się naruszeń, za które suma punktów ostatecznych przekroczyła 24 (także po dacie wystawienia wniosku o sprawdzenie kwalifikacji i wniosku o skierowanie na badanie psychologiczne), a tym samym liczba sześciu punktów z tytułu odbytego szkolenia nie mogła zostać odliczona w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego.


Komendant: za duża liczba punktów karnych
 Grzegorz S. zaskarżył  bezczynność Komendanta do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Komendant w odpowiedzi  wyjaśnił , że wyroki sądów administracyjnych wskazują, że zmniejszenie liczby punktów w wyniku odbytego szkolenia może nastąpić tylko wówczas, gdy przypisana kierowcy liczba punktów nie przekroczyła 24. W przypadku przekroczenia tej liczby kierowca poddawany jest bowiem obowiązkowemu sprawdzeniu kwalifikacji i nie może skorzystać z dobrodziejstwa zmniejszenia liczby punktów karnych w drodze odbycia szkolenia na własny koszt (wyroki NSA z dnia 8 sierpnia 2013 r., sygn. akt I OSK 1031/12; z dnia 24 października 2012 r., sygn. akt l OSK 1203/11 i sygn. akt I OSK 1306/11; z dnia 15 marca 2012 r., sygn. akt OSK 413/11; z dnia 16 grudnia 2010 r., sygn. akt I OSK 275/10, z dnia 22 marca 2011 r., sygn. akt I OSK 723/10).

WSA oddala skargę kierowcy
Wojewódzki  Sąd Administracyjny stwierdził, że nie mamy do czynienia z bezczynnością organu. Sąd dodał, że w tym wypadku Komendant odpowiedział skarżącemu, choć nie po jego myśli.  A bezczynność organu administracji zachodzi wówczas, gdy w  określonym terminie wymieniony organ nie podejmuje żadnych czynności w sprawie lub gdy wprawdzie prowadził postępowanie, jednakże mimo istnienia ustawowego obowiązku, nie zakończył go wydaniem stosownego aktu administracyjnego lub nie podjął czynności z zakresu administracji publicznej.
Skarżący mógł wnieść skargę na czynność Komendanta, ale tego nie zrobił - dodał sąd.
Grzegorz S. nie dał za wygrana i złożył skargę kasacyjną w NSA.

NSA: nie było naruszenia prawa
Naczelny Sąd Administracyjny także oddalił skargę kierowcy, nie wdając się w meritum sporu. Zdaniem sędzi Izabelli Kulig- Maciciszewskiej sąd nie może rozstrzygnąć, czy  po odbyciu szkolenia kierowca powinien mieć zmniejszoną liczbę punktów, gdyż skarga dotyczy bezczynności policji. W sytuacji, gdy komendant wniosek kierowcy rozpatrzył, to nie zachodzi bezczynność - dodała sędzia. NSA powtórzył za sądem I instancji: kierowca mógł skutecznie poskarżyć się na odmowę redukcji punktów karnych.

Sąd nie może nakazywać policji sposobu rozstrzygnięcia sprawy. Skarga na bezczynność nie jest w tym przypadku właściwym trybem kwestionowania zasadności odmowy usunięcia punktów karnych z ewidencji kierowców.
 
Sygnatura akt I OSK 1618/15, wyrok NSA z 5 stycznia 2016 r.